Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Chojnów podpisała ugodę z Eco-Spalem

Piotr Kanikowski
Piotr Krzyżanowski
- Dogadaliśmy się z likwidatorem spółki Eco-Spal. Do komornika już poszło pismo, by odblokować nasze konta - mówił w piątek Mieczysław Kasprzak, wójt gminy Chojnów.

Konta zostały zablokowane w połowie czerwca. To poważnie utrudniało funkcjonowanie samorządu (przy wypłatach trzeba było każdorazowo występować o uwolnienie spod egzekucji kwot przeznaczonych na pensje; prowadzenie inwestycji czy regulowanie innych zobowiązań stało się praktycznie niemożliwe).

Ugoda przewiduje, że gmina do końca września przekaże likwidatorowi spółki Eco-Spal zasądzony przez Sąd Apelacyjny we Wrocławiu milion złotych wraz z odsetkami, czyli łącznie około trzech mln zł. Pieniądze to odszkodowanie za wstrzymaną po społecznym proteście budowę spalarni w Osetnicy koło Chojnowa.

Na początku lat 90. XX wieku kilka dolnośląskich firm (m.in. Polifarb Wrocław, jeleniogórska Jelfa, Rokita z Brzegu Dolnego i inne) pod szyldem Eco-Spal próbowało wybudować tu zakład z prototypową, niespotykaną nigdzie w Polsce, instalacją do utylizacji farb, lakierów, gum, plastiku i innych przemysłowych odpadów.

Instalacja była prototypowa - w Polsce nie działał wówczas ani jeden taki zakład. Mimo protestów mieszkańców, wbrew wynikom referendum i stanowisku rady gminy, ówczesny wójt, Włodzimierz Borucki, w czerwcu 1994 roku wydał Eco-Spalowi decyzję o lokalizacji tej inwestycji. Na skutek społecznego oporu jego następcy wycofali się z tego przedsięwzięcia. Eco-Spal zażądał 22 mln zł, bo tyle - jak twierdził - utopił w Osetnicy. Wywalczył w sądzie tylko jeden milion (plus odsetki).

Wójt, Mieczysław Kasprzak, zapewnia, że ze zdobyciem pieniędzy nie będzie problemu - gmina ma otwartą w banku linię kredytową. Ale odszkodowanie za spalarnię to dla niej spory wydatek - 1/8 rocznego budżetu. Niezbędne więc będą radykalne cięcia w budżecie.

- Musimy zweryfikować tegoroczne wydatki i zdecydować, które inwestycje odłożyć w czasie - tłumaczy Mieczysław Kasprzak.

Już wycofano się m.in. z remontu drogi w Okmianach, sporządzenia dokumentacji dla terenów inwestycyjnych w Okmianach i modernizacji sieci wodno kanalizacyjnej Dobroszów-Siedliska.

W ramach cięcia kosztów konieczne mogą się też okazać zwolnienia w samorządowych placówkach, ale na razie za wcześnie na szczegóły. Na najbliższych sesjach zajmą się nimi radni. Zdaniem wójta, jedynym sposobem na wyjście z tarapatów jest zwiększenie dochodów. - Można to zrobić tylko przez zbywanie nieruchomości - wójt zapowiada wyprzedaż majątku gminy.

Być może sposobem na kryzys są powtórki z takich akcji, jak pospolite ruszenie mieszkańców wsi Osła, Stary Łom, Krzywa, Witków i Groble, którzy przy pomocy własnego sprzętu w maju naprawiali lokalne drogi (powiatowe, gminne i leśne). Wartość wykonanych przez nich prac oszacowano na 30 tys. zł.

Zgodnie z wieloletnią prognozą finansową, gmina Chojnów planowała zakończyć ten rok zadłużeniem na poziomie 13 mln zł (51,6 proc. budżetu).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto