GKS Bełchatów - Zagłębie Lubin 0:2

Największą niespodzianką w składzie Miedziowych była zmiana na pozycji bramkarza - Bojana Isailovicia zastąpił Aleksander Ptak. Szkoleniowiec lubinian tłumaczył swoją decyzję dużą liczbą "głupich goli", jakie Serb wpuścił w ostatnim czasie. Jego zmiennik spisał się bez zarzutu, choć trzeba przyznać, że nie miał wielu okazji, by wykazać się swoimi umiejętnościami. Akcje gospodarzy zazwyczaj kończyły się przed polem karnym Zagłębia. Po przeciwległej stronie boiska również nie działo się wiele ciekawego i pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.

Po zmianie stron uwidoczniła się przewaga Miedziowych, a jej efektem były dwie bramki. W 58 minucie w polu karnym GKS-u Mateusz Cetnarski sfaulował Fernando Dinisa. Mimo protestów gospodarzy sędzia wskazał na wapno, a pewnym egzekutorem jedenastki był Dawid Plizga.

Wynik spotkania ustalił w 83 minucie Grzegorz Fonfara, który wpakował piłkę do własnej siatki po ładnej indywidualnej akcji Szymona Pawłowskiego.

Dzięki temu zwycięstwu lubinianie nie tylko wyprzedzili w tabeli GKS, ale również zapewnili sobie utrzymanie w ekstraklasie.

- Trudno, żebym nie był zadowolony z wyniku, który matematycznie zapewnił nam pozostanie w ekstraklasie. Nie mogę być jednak zadowolony z naszej gry. Wolę taką, jaką zaprezentowaliśmy chociażby w zremisowanym meczu w Chorzowie - podsumował szkoleniowiec Miedziowych Jan Urban.

PGE GKS Bełchatów - KGHM Zagłębie Lubin 0:2 (0:0)
Bramki: Plizga (58 - z karnego), Fonfara (83 - samobójcza).
Sędziował: Szymon Marciniak (Płock).
Widzów: 1200.
GKS: Sapela - Fonfara, Drzymont, Lacić, MałkowskiI - Nowak (78 Wroński), Mysiak, Cetnarski, Komołow (46 Baran, 56 Zawistowski), Da Silva - Żewłakow.
Zagłębie: Ptak - Błąd, Rymaniak, HorvathI, DinisI - Abwo (83 Rakowski), HanzelI, Plizga (75 Osmana-gić), Wilczek (90 Woźniak), Pawłowski - Traore.

Zobacz relację minuta po minucie