Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ferma bólu i cierpienia? Zwierzęta żyją w tragicznych warunkach! [ZDJĘCIA]

Ewa Chojna
Zabrali chore lisy i zaniedbane psy. Żyły w tragicznych warunkach!
Zabrali chore lisy i zaniedbane psy. Żyły w tragicznych warunkach! Ekostraż/Otwarte Klatki
Ekostraż i Otwarte Klatki interweniowały wczoraj na fermie futrzarskiej pod Chojnowem. Ludzie z Otwartych Klatek zajęli się trzema chorymi i skrajnie zaniedbanymi lisami, a Ekostraż zabrała z fermy sześć małych piesków, które żyły w tragicznych warunkach.

Jak mówią przedstawiciele organizacji broniących praw zwierząt, ferma lisia pod Chojnowem powinna nosić nazwę - ferma bólu i cierpienia.

- I to nie tylko lisów, w których życie cierpienie jest immanentnie wpisane, ale także psów. Właściciel fermy utrzymuje kilka psów w klatkach, w których wcześniej żyły lisy: brudnych, rozpadających się. Psy skazane są na wieczne życie na prętach małych klatek, bez dostępu do wody i możliwości schronienia się przed warunkami atmosferycznymi. Jeden z psów przebywał w całkowitej ciemności zamknięty w komórce - mówią.

W łącznie 6-u przypadkach inspektorzy EKOSTRAŻ-y podjęli decyzję o natychmiastowym odebraniu zwierząt właścicielowi ze względu na zagrożenie ich życia lub zdrowia. Pieski juz pojechały do Wrocławia. Są bezpieczne.

Z kolei inspektorzy Otwartych Klatek zabrali z fermy trzy lisy. - Wszystkie zwierzęta żyły w tragicznych warunkach. Na miejscu znaleźliśmy zaniedbane, wychudzone, chore lisy, a także ciała trzech zwierząt, rozkładające się w klatkach. Udało nam się uratować trzy lisy w trybie interwencyjnym - zwierzęta szybko trafiły pod opiekę weterynarza. Trzy lisy, które już niedługo zostałyby zabite na futro, zyskały szansę na nowe życie - mówią.

Obie organizację możecie wesprzeć finansowo i pomóc im w ratowaniu zwierząt. Szczegóły sprawdźcie TUTAJ i TUTAJ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto