Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Drużyna trenera Pavla Hapala bezradna w starciu z wicemistrzami kraju

Paweł Kucharski
Paweł Relikowski
Takiej gry kibice w Lubinie w tym sezonie jeszcze nie oglądali. Szkoda tylko, że ręce same składały się do oklasków tylko i wyłącznie po akcjach gości. Legia, zwłaszcza w pierwszej połowie, pokazała kawał dobrego futbolu. Gospodarze na tle aktualnego wicelidera tabeli wyglądali jak dzieci we mgle.

Poziomem piłkarskiej kultury warszawianie bili Zagłębie na głowę. Legia grała szybko i efektownie, nie bała się podań z pierwszej piłki. Daniel Ljuboja, Miroslav Radović czy Maciej Rybus wręcz ośmieszali podopiecznych Pavla Hapala. Ale w kompromitowaniu się przed lubińską publicznością Miedziowym nie byli potrzebni rywale.

Pokaz piłkarskiej ułomności zaprezentował choćby Darvydas Sernas. W pierwszej połowie litewski "snajper" nie potrafił trafić do pustej bramki, kiedy to Marcin Komorowski sprezentował mu piłkę w polu karnym. W drugiej przerzucił futbolówkę kilkanaście metrów nad poprzeczką, choć miał wystawioną jak na patelni.

Punktowanie lubinian rozpoczął Maciej Rybus w 23 minucie, a na 2:0 podwyższył Ivica Vrodljak, wykorzystując katastrofalne zachowanie obrońców Zagłębia.
Po zmianie stron niby dłużej przy piłce utrzymywali się miejscowi, ale wystarczyło, że legioniści wrzucili czwarty bieg i posypały się kolejne gole. Najpierw Ljuboja urwał się stoperom i nie zmarnował okazji sam na sam z Isailoviciem. Gwóźdź do lubińskiej trumny wbił Ariel Borysiuk potężnym uderzeniem zza pola karnego.

Pożar w miedziowym klubie płonie i nie widać sposobu na jego ugaszenie. Nad fatalną dyspozycją lubinian zastanawiał się nawet Maciej Skorża. - To dziwna drużyna. Miewa bardzo dobre fragmenty gry, aż w końcu przychodzą momenty, gdy nagle stają i wyłączają się. Myślę jednak, że z tym potencjałem powinni się utrzymać w lidze - mówił trener Legii.

A Hapal? - Kiedy my popełniamy błędy, to przeciwnik zawsze je wykorzystuje. Ale jak my dostajemy prezent, to nic z tego nie mamy - mówił czeski szkoleniowiec. Dodał również, że teraz jego piłkarze muszą przywieźć punkty z Poznania. Ale w głosie jego nie było choćby krzty pewności siebie i wiary.

Zobacz też oficjalną stronę Zagłębia Lubin SA

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto