Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dramat w kamieniołomie na Dolnym Śląsku. Bili go łańcuchem, dusili i ciągnęli za autem

Redakcja
Sebastian był katowany przez trzech mężczyzn. Kopali go po całym ciele, bili łańcuchem, przywiązali za nogi do samochodu i wlekli za autem. Wszystko działo się w nieczynnym kamieniołomie w Borównie koło Kamiennej Góry w maju 2017 roku. Przeczytaj szczegóły tej sprawy

Mężczyzna przeżył być może tylko dlatego, że uciekł skacząc z dużej wysokości do zalanego wyrobiska. Trzej oprawcy zostali już prawomocnie skazani na kary po 7 i 8 lat więzienia.

Taki wyrok wydał wrocławski Sąd Apelacyjny uznając, że trzej sprawcy bestialskiego napadu dopuścili się rozboju. Tak samo ocenił – w pierwszej instancji – Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze. Prokuratura próbowała przekonać, że była to próba zabójstwa i domagała się kar po 14 – 15 lat więzienia. Ale sądy były innego zdania.

Prawomocny wyrok zaskarżył do Sądu Najwyższego prokurator Generalny Zbigniew Ziobro. Domaga się uchylenia wyroku i przekazania sprawy raz jeszcze wrocławskim sędziom z Sądu Apelacyjnego oraz uznania przestępstwa za próbę zabójstwa.

Pokrzywdzony Sebastian P. został uprowadzony do kamieniołomu, bo jego oprawcy podejrzewali, że współpracuje z policją. Został ciężko pobity, później założono mu na głowę worek. Stracił przytomność. Gdy ją odzyskał, wykorzystał chwilę nieuwagi napastników i z dużej wysokości wskoczył do wody w nieczynnym wyrobisku. Sprawcy rzucali za nim kamieniami. Kiedy jednak schował się odjechali zabierając jego rzeczy.

Dlatego sądy oceniły, że nie była to próba morderstwa, a tylko rozbój. Czyli kradzież z użyciem przemocy. Sądy nie znalazły dowodów, że sprawcy planowali zabójstwo. Gdyby chcieli zabić mogliby to zrobić bez problemu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto