Wieść o rzekomym porwaniu rozeszła się szybko. Do jednej z naszych czytelniczek zadzwoniła znajoma z ostrzeżeniem.
– Uważaj, bo na ulicy Sikorskiego porwano do auta młodą kobietę! Tak pisali w internecie! – usłyszała w słuchawce.
Na osoby, do których dotarła informacja padł strach. W internecie pojawiło się wiele komentarzy z ostrzeżeniami i pytaniami „co złego dzieje się w Głogowie?". Okazuje się jednak, że niepotrzebnie. Jak informuje głogowska policja - do żadnego porwania w naszym mieście nie doszło.
Sprawcami całego zamieszania była para mieszkająca za granicą, która akurat przebywała w Głogowie. 25-letnia kobieta pochodząca z naszego miasta posprzeczała się ze swoim 32-letnim partnerem z Radomia. Awantura przeniosła się do samochodu, który nagle ruszył z piskiem opon. Moment odjechania auta zauważyła matka kobiety, która powiadomiła policję.
Głogowscy policjanci zaczęli wyjaśniać sprawę. Kwestia uprowadzenia od razu budziła spore wątpliwości, jednak na wszelki wypadek wszczęto poszukiwania. Zakończono je po kilkudziesięciu minutach. Wtedy było już pewne, że żadnego porwania nie było. 32-latek odpowie jednak za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu. Wykryto u niego ponad promil.
– Pani nie zgłosiła żadnego przestępstwa od strony 32-latka – mówi Bogdan Kaleta z głogowskiej policji.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?