Mikus chciał się spotkać ze starostą Tadeuszem Kielanem, ale kiedy tego po raz kolejny nie było w starostwie, poprosił jednego z pracowników o telefon do Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Jeszcze w trakcie rozmowy z pokoju miała wyjść jedna z urzędniczek i na korytarzu powiedzieć: "Znowu ten psychol Mikus przyszedł". Lubinianin usłyszał to przez niedomknięte drzwi.
Kiedy Mikus poprosił o dane kobiety, ta ściągnęła identyfikator z nazwiskiem. Jej personaliów nie chciała podać przełożona ani także sam starosta.
W odpowiedzi na skargę Dariusza Mikusa przeproszono za całą sytuację, nadal jednak nie wyjawiono, jak kobieta się nazywa. - Jak pan Mikus złoży pozew do sądu i ten nakaże ujawnienie danych, zrobimy to - mówi starosta Tadeusz Kielan.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?