Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ciuciubabka Zbigniewa Celocha z Temidą

Zygmunt Mułek
Koszmar sądowy Zbigniewa Celocha ciągnął się sześć lat. Nim sędziowie wydali wyrok potwierdzający jego niewinność, stracił sporo nerwów
Koszmar sądowy Zbigniewa Celocha ciągnął się sześć lat. Nim sędziowie wydali wyrok potwierdzający jego niewinność, stracił sporo nerwów Piotr Krzyżanowski
Sąd apelacyjny prawomocnie uniewinnił byłego członka zarządu miasta Zbigniewa Celocha. Czy trzeba było na to aż sześciu procesów?

Tuż przed sylwestrem Sąd Apelacyjny we Wrocławiu uniewinnił Zbigniewa Celocha, byłego członka zarządu miasta, oskarżonego o spowodowanie strat wielkich rozmiarów w majątku gminy. To był już szósty wyrok w tej sprawie. Tym razem prawomocny.
- Zapadł wyrok uniewinniający, bo nie ma przekonujących dowodów, które jednoznacznie świadczyłyby, że oskarżony przekroczył swoje uprawnienia lub nie dopełnił swoich obowiązków przy sprzedaży nieruchomości - mówi rzecznik sądu apelacyjnego sędzia Witold Frąckiewicz. - Były na nią przetargi, ale nie zgłosili się chętni. Gmina mogła więc sprzedać ten teren z wolnej ręki. To rynek dyktował cenę.

Przypomnijmy. Legnicka prokuratura oskarżyła Celocha o to, że w 2002 r., będąc w zarządzie miasta odpowiedzialnym za obrót nieruchomościami, doprowadził do sprzedaży 15-hektarowej działki na lotnisku, pod budowę hipermarketu Auchan. Firma Schiever Polska zapłaciła miastu za teren 6,3 mln zł. Zdaniem prokuratury był on wart ponad 16 mln zł. Wkrótce po tej transakcji właściciel odsprzedał dwa hektary Castoramie za 5 mln zł. Miasto więc wedle prokuratury straciło na tej transakcji ponad 11 mln zł.

Pierwszy proces Celocha rozpoczął się jesienią 2004 r. Gdy do przesłuchania zostało kilku świadków, wyszło na jaw, że jeden z ławników kontaktował się z oskarżonym, prosząc go, by ten załatwił mu pracę. Proces został unieważniony. Po wznowieniu i wymianie ławników Celoch został uniewinniony. Ale prokurator odwołał się od tego wyroku. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia przez Sąd Okręgowy w Legnicy. Proces rozpoczął się w styczniu 2008 r. Po roku sąd ponownie uniewinnił Celocha. Wówczas prokurator żądał dla niego dwóch lat więzienia, pięcioletniego zakazu pracy w samorządzie i 15 tys. zł grzywny. Zabawa w kotka i myszkę trwała nadal. Sąd apelacyjny znów skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia, zwracając uwagę, by sprawdzić, czy Celoch nie popełnił przestępstwa nieumyślnie. W październiku minionego roku sędzia Bartłomiej Treter uznał, że Celoch popełnił błędy przy tej transakcji, ale działania były nieumyślne. Skazał go na dotkliwą grzywnę: 15 tysięcy złotych dla miasta jako naprawienie szkody oraz tysiąc złotych dla Domu Dziecka w Golance.
- Obowiązkiem oskarżonego było dołożenie wszelkiej staranności, by ta transakcja nie budziła żadnych kontrowersji - uzasadniał sędzia Treter.
Zbigniew Celoch po ogłoszeniu wyroku załamał się.

- Komuś bardzo zależy, by mnie skazać - żalił się nam.
Wyliczył, że na obrońców wydał ponad 30 tys. zł. Podupadł na zdrowiu. Cały czas obawiał się, że straci dobrą pracę na stanowisku zastępcy dyrektora Zarządu Gospodarki Mieszkaniowej. Prokuratura bowiem ciale żądała, aby nie mógł pełnić funkcji w spółkach samorządowych.
- Wreszcie poczułem ulgę - cieszył się po ogłoszeniu prawomocnego wyroku. - Mój sześcioletni koszmar chyba się skończył. Może nareszcie będę mógł zasnąć. Przez cały ten czas byłem przekonany o swojej niewinności. Wyrok skazujący mnie byłby naruszeniem konstytucyjnej swobody działalności samorządu.
Czy legniczanin będzie dochodził zadośćuczynienia za wieloletni koszmar?
- Ta sprawa ciągnęła się bardzo długo. Na razie nie chcę już o niej myśleć - odpowiada Zbigniew Celoch.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto