Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ciąg dalszy sprawy ugodzenia nożem - list od nauczyciela

Redakcja
Na naszą skrzynkę dostaliśmy list od Wacława Gniewka, lubińskiego nauczyciela, który utrzymuje, że w połowie listopada został ugodzony nożem przez dyrektorkę jednej z placówek edukacyjnych. Poniżej publikujemy jego treść. W czwartkowej Gazecie Wrocławskiej i na naszym portalu przeczytacie więcej o tej sprawie.

Jestem nauczycielem Zespołu Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących w Lubinie, który w dniu 16.11.2011r. został ugodzony nożem przez Panią Dyrektor Beatę Grzelińską w jej gabinecie podczas rozmowy służbowej.
Jak mi wiadomo na dzień dzisiejszy toczy się przeciwko niej postępowanie karne o czyn z art. 156 § 1 pkt. 2) k.k. o narażenie mnie na ciężka chorobę zagrażającą życiu. Dziwi mnie postawa organu prowadzącego, który do tej pory nie tylko nie podjął działań wynikających z art. 38.1 p2 Ustawy o systemie oświaty, w którym napisano, iż w szczególnie uzasadnionych przypadkach organ może odwołać nauczyciela ze stanowiska kierowniczego w czasie roku szkolnego bez wypowiedzenia.
TAK DOSZŁO DO ATAKU NOŻEM
Ugodzenie nożem przez dyrektora w moim przekonaniu jest takim szczególnym przypadkiem, który uzasadnia podjecie działań wynikających z w/w artykułu. Organ prowadzący szkołę nie skorzystał nawet z art. 83 Karty Nauczyciela polegający na zawieszeniu w czynnościach służbowych dyrektora do czasu wyjaśnienia sprawy mając świadomość, iż nie jest to jedyne postępowanie przed sadem, które toczy się przeciwko dyrektorowi szkoły, oraz to ,iż dysponuję dokumentem z oględzin lekarskich obrażeń mojego ciała wydany przez specjalistę z zakresu chirurgii, którego sentencją jest, iż „wynik badania przedmiotowego oraz dokumentacja lekarska świadczą z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, że obrażenia są następstwem działania osób trzecich a nie skutkiem samouszkodzenia”
Z uwagi na środowisko, powagę i wiarygodność wysuniętych zarzutów, uważam, że celowe jest natychmiastowe odsuniecie jej od wykonywania obowiązków, tym bardziej, ze po zdarzeniu korzystała ze zwolnienia lekarskiego wystawionego przez lekarza psychiatrę. Szkoła jako instytucja edukacyjna winna cieszyć się niepodważalną reputacją jako miejsce bezpieczne, spokojne, a opinia dyrektora powinna być nieposzlakowana i nie budzić żadnych wątpliwości, gdyż dyrektor zgodnie z art.39.3 p5a Ustawy o systemie oświaty oraz art.7.2 p6 Karty Nauczyciela wykonuje i jest odpowiedzialny za zapewnienie bezpieczeństwa uczniom i nauczycielom. Tymczasem Pan Andrzej Pudełko były Naczelnik Oświaty, Kultury i Nadzoru Właścicielskiego, który wiedział o stosowaniu mobbingu w szkole, gdyż do niego zgłaszały się osoby poszkodowane przez panią dyrektor z prośbą o interwencję, po nowym roku w imieniu pana prezydenta pojawia się na zebraniu wszystkich pracowników szkoły i publicznie stwierdza, iż organ prowadzący nie tylko nie widzi potrzeby zawieszenia dyrektora szkoły w obowiązkach lecz nie ma do niej żadnych uwag i zastrzeżeń.
Wysyłając na spotkanie z pracownikami szkoły skazanego prawomocnym wyrokiem w procesie karnym pana Andrzeja Pudełkę, by publicznie bronił oskarżoną dyrektorkę szkoły budzi nie tylko zdziwienie lecz przerażenie, co do stosowania prawa i polityki kadrowej w Lubińskiej oświacie. Przerażającym wydaje się również fakt brak świadomości ze strony organu prowadzącego że szkoła potrzebuje odbudowy swojego wizerunku i uspokojenia medialnego zamętu wokół niej, a osiągniecie tych celów możliwe jest w mojej opinii tylko poprzez powierzenie obowiązków kierowania Szkołą osobie bezstronnej, niezaangażowanej w konflikt.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto