Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chcę zostać w Zagłębiu Lubin, będziemy rozmawiać

Paweł Kucharski
Z Pavlem Hapalem, trenerem Zagłębia Lubin, rozmawia Paweł Kucharski

Gratuluję Panu znakomitych wyników Zagłębia w rundzie wiosennej. Po serii zwycięstw i dużym awansie w tabeli mało kto wyobraża sobie, że nie zostanie Pan z nami na kolejny sezon. A Pan chciałby zostać w Lubinie?
Dziękuję, tym bardziej że po rundzie jesiennej mało kto wierzył w to, że wiosną będziemy zdolni do tak dobrych wyników. Ja jednak miałem podstawy do tego, żeby liczyć na lepsze rezultaty, bo naprawdę mamy bardzo dobrą drużynę i charakternych zawodników. Trzeba pamiętać, że wyniki, które teraz osiągamy, nie są jedynie zasługą trenera, ale także zawodników i wszystkich osób w klubie. Bardzo dobrze czuję się w Lubinie i chciałbym tutaj zostać.

Rozmawiał Pan już na ten temat z prezesem klubu?
Tak, ale krótko. Powiedzieliśmy sobie, że chcemy kontynuować współpracę, ale konkrety nie padły, bo koncentrowaliśmy się przede wszystkim nad tym, żeby utrzymać Zagłębie w ekstraklasie. Do rozmów powrócimy po zakończeniu sezonu.

A czy w tych negocjacjach postawi Pan warunki dotyczące kolejnych transferów, aby Zagłębie walczyło o coś więcej niż tylko utrzymanie?
Oczywisty jest fakt, że każdy chce walczyć o jak najwyższe cele. I ja również. Musimy budować drużynę ze spokojem, krok po kroku. Ja nie będę stawiał warunków, że musi przyjść ten czy tamten zawodnik i wtedy dopiero przedłużę umowę. Mamy bardzo dobrą drużynę, ale pewne wzmocnienia przydałyby się.

Wiele osób zastanawia się, gdzie byłoby Zagłębie, gdyby pracował Pan z tym zespołem od początku sezonu.
Ciężko powiedzieć. Dziś wszyscy są spokojni, bo wygrywamy i jesteśmy znacznie wyżej w tabeli niż po jesieni. Zapracowaliśmy na te wyniki. Ale podchodzimy do całej sytuacji ze spokojem - gdybyśmy przegrali dwa, trzy spotkania, mogło być przecież inaczej. Każdy mecz to osobna historia. Musimy pamiętać, że z Widzewem i ŁKS-em zwycięskie bramki zdobywaliśmy w ostatnich minutach. Naszym najważniejszym celem na tę rundę było utrzymanie się w ekstraklasie.
Cieszę się, że praktycznie to już nam się udało.

A w tym momencie dużo brakuje Zagłębiu, żeby walczyć na przykład o europejskie puchary?
Zagłębie już teraz ma duży potencjał. Ja wychodzę z założenia, że dla drużyny najlepiej robi konkurencja. Proszę zwrócić uwagę na to, że jak ktoś wchodzi do składu po tym, jak wcześniej musiał siedzieć na ławce rezerwowych, to spisuje się bardzo dobrze i nie zawodzi. Już teraz mamy szeroki skład, ale myślę, że konkurencja mogłaby być jeszcze większa.

Nie da się ukryć, że zimą trafił Pan doskonale z transferami. Jedynie Roman Sloboda nie jest przez Pana w pełni wykorzystywany w rotacji składem. Dlaczego?
Roman musi być cierpliwy. Z pewnością jeszcze pokaże, że jest dobrym zawodnikiem. Pamiętajmy, że miał problemy z kontuzją. Teraz jest już wszystko w porządku, ale na skrzydłach bardzo dobrze spisują się Szymon Pawłowski, Maciej Małkowski i Elton Lira. Nie jest więc łatwo dostać się do pierwszego składu. Roman jest bardzo ambitny, przykłada się do treningów i w końcu dostanie swoją szansę.

Wróćmy do Zagłębia. Nie jest też trochę tak, że Pana zespół gra dobrze, bo liga jest bardzo słaba. Nie zawiódł się Pan jej poziomem?
Nie, nie zawiodłem się... Powiem tak - w Polsce jest o co walczyć. Kilka drużyn zainteresowanych jest grą o mistrzostwo i niewiele mniej o utrzymanie. To sprawia, że z nikim nie jest łatwo o trzy punkty. Powtórzę to, o czym mówiłem przed rozpoczęciem pracy z Zagłębiem - liga polska jest bardzo dobra pod względem przygotowania fizycznego, zawsze trzeba dużo walczyć i wybiegać każdy punkt.

Trudno jednak powiedzieć, żeby którykolwiek z zespołów swoją grą w stu procentach zasłużył na mistrzostwo Polski. Pan ma swojego faworyta w wyścigu po tytuł?
Trudno powiedzieć, kto zostanie mistrzem Polski, bo, jak już powiedziałem, liga jest bardzo wyrównana. Myślę jednak, że najlepszy zespół ma na ten moment Legia Warszawa. To mój typ i faworyt do mistrzostwa Polski. Z drugiej strony jest jeszcze Ruch Chorzów, który na pewno łatwo nie odpuści i będzie walczył do końca.

Wielkimi krokami zbliżają się derby regionu ze Śląskiem Wrocław. Jesienią w swoim debiucie na ławce trenerskiej przegrał Pan 1:5. Myśli Pan już o rewanżu?
My koncentrujemy się na najbliższym przeciwniku, a będzie nim GKS Bełchatów. Teraz myślimy o tym, co trzeba zrobić, żeby zdobyć w tym spotkaniu trzy punkty. Dopiero później będziemy koncentrować się na Śląsku. Mogę jednak zapewnić, że do derbów podejdziemy z należytym nastawieniem i zrobimy wszystko, żeby wygrać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto