Bronkobus i pomoc Ukrainie

Bronkobus i pomoc Ukrainie

Wizyta „Bronkobusa" w Lubinie została wykorzystana również do przewiezienia darów zbieranych przez mieszkańców dla uciśnionej Ukrainy. Autokar podjechał na ul. Grodzką, gdzie z prywatnego mieszkania Kseni Dowhań-Domańskiej ze Związku Ukraińców miał nastąpić przeładunek darów. Tutaj również można było usłyszeć nieprzychylne głosy przechodniów, sugerujących że PO „podczepia się" pod szczytną inicjatywę, że to „wybielanie".

Akcję zbierania darów, w tym głównie żywności koordynuje Ksenia Dowhań-Domańska. Do tej pory zebrano kilkaset kilogramów rzeczy niezbędnych do życia w targanej konfliktem Ukrainie.

Dary prezydenckim autobusem pojechały do legnickiego Liceum Ukraińskiego. Tam przeładowane zostaną do tira, który konwojem humanitarnym pojedzie wspomóc naszych wschodnich sąsiadów.

Przypomnijmy, że wcześniej z Lubina wyjechały już trzy busy z darami. Istnieje obawa, że jeden tir to będzie za mało. – Lubin mnie tak pozytywnie zaskoczył. Ludzie w Lubinie są wspaniali, rozumieją tą krzywdę, i tą tragedię, która teraz się dzieje na Ukrainie – mówiła Dowhań–Domańska. – Wiedzą co to znaczy być głodnym - bo w tej chwili my walczymy z głodem, z głodem wśród uchodźców, którzy nie mają gdzie mieszkać, ani co jeść – podkreśla koordynatorka.

Akcja pomocy humanitarnej nie zostanie wstrzymana. Dopóki jest konflikt na Ukrainie, tak długo będzie zbierana pomoc. Teraz potrzebne jest tylko stałe miejsce zbiórki oraz chętni wolontariusze, którzy wesprą akcję i pomogą w organizacji.

Więcej o pomocy dla Ukrainy TUTAJ.

Bronkobus i pomoc Ukrainie