Mowa tu o grupie lubińskich przedsiębiorców, którzy od miesięcy domagają się zmian dotyczących zakazu wjazdu do centrum miasta. Na wtorkowej sesji pojawili się by przekonać radnych do swoich pomysłów. - Lubiński rynek to martwa część miasta. Pusta, zabetonowana i nieprzyjazna strefa - mówiła Stefania Grabowska-Jankowska, która prowadzi firmę w okolicy. - Zakaz wjazdu dla samochodów, brak miejsc parkingowych, to wpływa na naszą działalność. Nie można bez uzasadnionej przyczyny zamykać ulic w centrum. Lubin nie jest miastem turystycznym, jesteśmy miastem górniczym. Należy to wziąć pod uwagę - dodaje.
Przedsiębiorcy domagają się stworzenia płatnych parkingów i ustawienia parkomatów w centrum tak by klienci mogli skorzystać z oferowanych przez nich usług, a mieszkańcy okolicznych bloków zaparkować swoje samochody w godzinach wieczornych za darmo.
Radny Franciszek Wojtyczka, po wysłuchaniu lubinian zgłosił wniosek formalny o wystosowanie apelu do prezydenta miasta w tej sprawie. Radni poparli go większością głosów. Będą przekonywali gospodarza Lubin do stworzenia strefy parkowania w sercu miasta.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?