Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Będzie nowa rekrutacja do III LO w Lubinie? Kuratorium Oświaty mówi o złamaniu prawa

Ewa Chojna
Ewa Chojna
Urzędnicy nie mieli prawa ustalać progów punktowych dla uczniów, którzy chcieli rozpocząć naukę w III Liceum Ogólnokształcącym. Tak uznał kurator dolnośląski, który zbadał sprawę rekrutacji. To właśnie te wysokie progi sprawiły, że liczba uczniów była zbyt mała, by utworzyć cztery klasy.

Będzie nowa rekrutacja do III LO w Lubinie? Kuratorium Oświaty mówi o złamaniu prawa

Wojewoda dolnośląski, rzecznik praw dziecka, Kuratorium Dolnośląskie, Związek Nauczycielstwa Polskiego - ich uwaga od środy zwrócona jest na salę konferencyjną w lubińskim urzędzie miejskim. Tam od czterech dni protestują nauczyciele i uczniowie III LO. To szkoła przekształcona z wygaszanego Gimnazjum nr 4. Władze Lubina zapowiedziały, że w III LO od września można utworzyć cztery klasy. A przed zamknięciem naboru stwierdzono, że szkoły nie będzie.

Nie pomogło spotkanie z przedstawicielami urzędu. Prezydent Lubina Robert Raczyński do tej pory nie skontaktował się z pracownikami szkoły. A ci, już w środę, rozpoczęli okupację urzędu. Śpią na podłodze, dowożone jest im jedzenie i woda.

W piątek dotarła informacja z Kuratorium Dolnośląskiego: - Nie tak powinna wyglądać rekrutacja w cywilizowanym kraju - mówi Roman Kowalczyk, kurator dolnośląski. - Obowiązujące przepisy nie przewidują swobodnego ustalania kryteriów rekrutacyjnych przez organy prowadzące czy dyrektorów szkół, w szczególności ustalania progów rekrutacyjnych. Takie działania są bezprawne.

Oznacza to, że nikt nie ma prawa ustalać, ile punktów ma mieć uczeń, który chce się uczyć w danej szkole. Rekrutacja ma odbywać się na zasadzie popytu i podaży. - Wystarczy przestrzegać przepisów prawa, wystarczy odrobina życzliwości, wystarczy trzymać się ustawy i być dla siebie dobrym i miłym, i wtedy problem w Lubinie zostanie rozwiązany - dodaje Kowalczyk.

Urzędnicy są zaskoczeni decyzją kuratorium, przekonują, że są otwarci na dialog, choć zaznaczają, że nadal stoją przy swoim stanowisku. - Lepiej utworzyć dwie dodatkowe klasy w I LO i II LO, tak jak chcieli uczniowie, niż otwierać szkołę, w której będzie jedna klasa - mówi Damian Stawikowski, sekretarz Lubina.

- Nie ruszymy się stąd, dopóki nie spotkamy się z prezydentem i nie powie nam, jak to zostanie naprawione - zaznacza Agnieszka Wichrowska, matematyczka z III LO. - Dopóki nie pobiorę listy moich uczniów, będziemy protestować. Wierzymy, że wszystko skończy się dobrze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto