Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Adam Buczek - ojciec złotych pokoleń Zagłębia Lubin

Rafał Hydzik
16.03.2014 lubin mecz ekstraklasa pilka nozna kghm zaglebie lubin - slask wroclaw zawodnicy z lubina w pomaranczowych strojach nz trener ii adam buczek .gazeta wroclawska piotr krzyzanowski/polskapresse.
16.03.2014 lubin mecz ekstraklasa pilka nozna kghm zaglebie lubin - slask wroclaw zawodnicy z lubina w pomaranczowych strojach nz trener ii adam buczek .gazeta wroclawska piotr krzyzanowski/polskapresse. Fot. Piotr Krzyzanowski/Polskapresse
Adam Buczek siadł po zakończonym meczu na ławce. Jego piłkarze zeszli już do szatni i zaczęli planować całonocne świętowanie. Doświadczony trener wyciągnął z kieszeni klubowego dresu złoty medal. - Jest bardzo ładny - mówił z podziwem, mrużąc oczy od blasku. - Trafi na moją półkę, na miejsce obok pucharowego srebra zdobytego z Zawiszą Bydgoszcz i kolejnych dwóch złotych medali, które wywalczyliśmy w Młodej Ekstraklasie - opowiadał z podziwem.

Buczek przepuścił przez akademię KGHM Zagłębia Lubin już niejednego świetnego piłkarza. Dziesięć lat temu poprowadził pokolenie m.in. Pawła Olkowskiego, Damiana Dąbrowskiego czy Bartosza Rymaniaka do dwukrotnego mistrzostwa w Młodej Ekstraklasie. Nie każdy z tamtej grupy znalazł sobie jednak miejsce w wielkim futbolu. Jeden z najbardziej utalentowanych pomocników ówczesnego Zagłębia, Ariel Famulski, zamiast do ekstraklasy trafił do... B-klasy. Jeszcze większy “zjazd” zaliczyła piłkarska biografia Michała Markowskiego, stopera ówczesnej drużyny. Głośno o nim zrobiło się rok temu, choc bynajmniej nie z przyczyn boiskowych. Ówczesny zawodnik Górnika Łęczna naraził się myślenickiej policji za… kradzież dwóch luksusowych samochodów.

Buczek woli jednak patrzeć na te bardziej romantyczne historie. - Śledzę losy m.in. Patryka Bryły, który wywalczył z ŁKS-em Łódź awans i w wieku niemal 30 lat będzie mu dane zadebiutować w ekstraklasie. To piekne oglądać życzliwość piłkarskiego losu. Podobnie w codziennej ligowej rzeczywistości obserwuję Karola Fryzowicza, czy Mariusza Szuszkiewicza, którzy z Górnikiem Polkowice wygrali III ligę. Cieszę się, że to właśnie oni świętują awans - mówił, przyznając się, że kibicował swoim rywalom w drodze do mistrzostwa. Ze względu na swoich byłych podopiecznych, a także Enkeleida Dobiego, trenera polkowiczan i swojego serdecznego przyjaciela.

Niemal dekadę później, z zupełnie nową grupą zawodników triumfował na szczeblu wojewódzkim Regionalnego Pucharu Polski. Ich potencjał? - Taki sam - przyznaje Buczek. - 80 proc. mojego zespołu to zawodnicy grający w Centralnej Lidze Juniorów. Ledwie pojedyncze nazwiska to piłkarze nieco starsi - mówił Buczek. 2000, 2001, a nawet 2002 - wystarczy rzut okiem na rubryczkę dat urodzenia w protokole meczowym , by zauważyć jak młodą kadrą dysponuje trener Zagłębia.

Ta przebojowa grupa wschodzących gwiazd lubińskiego futbolu w finale zostawiła za sobą Piast Żmigród. Nawet pełne trybuny tamtejszego stadionu nie ugięły pod “Miedziowymi” kolan. - Żmigrodzcy kibice na pewno liczyli na zwycięstwo swojej drużyny, zwłaszcza, że mieli ku temu podstawy. Popełniliśmy błąd, bo inaczej nie da się nazwać czerwonej kartki i to sprawiło, że w drugiej połowie musieliśmy pracować podwójnie. Nieodłącznym elementem futbolu jest jednak szczęście i ono nam dopisało - przyznał.

Zimą wielu zawodników nas opuściło w ramach wypożyczenia, co zmusiło nas do wystawienia tak młodego składu w III Lidze i w Regionalnym Pucharze Polski. Mimo to jestem naprawdę dumny z osiąganych wyników. Wraz z końcem sezonu do gablotki chowamy trzecioligowy brąz i pucharowe złoto - podsumowuje.

Po swój zapas szczęścia Zagłębie będzie musiało sięgnąć raz jeszcze, na początku nowego sezonu. Wtedy to będą losowani na szczeblu centralnym Totolotek Pucharu Polski. Na kogo chcieliby trafić? - Łatwe pytanie - śmieje się trener Buczek. - Oczywiście, że na klub z ekstraklasy. To byłoby olbrzymie doświadczenie. Zdajemy sobie sprawę, że mamy w tym turnieju pewien sufit, więc chcielibyśmy wyciągnąć z niego najwięcej, ile jest tylko możliwe.

To już trzeci epizod i łącznie szósty rok Adama Buczka w Zagłębiu Lubin. Jak sam przyznaje, “Miedziowi” zajmują wyjątkowe miejsce w jego sercu. - Jestem stąd, więc odkąd pamiętam Zagłębie było nierozłączną częścią mojego życia. Mam tu świetne warunki i przede wszystkim dysponuję szeregiem młodych chłopaków, którzy chcą coś w piłce osiągnąć. Zagłębie jest im w stanie to zapewnić - z pełnym przekonaniem przyznaje Adam Buczek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto