Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybory Lubin 2014: DRUGA TURA w Legnicy! Krzakowski vs. Rabczenko. Lubin bez zmian

Ewa Chojna
Król jest tylko jeden! Lubin w wyborsch bez zmian
Król jest tylko jeden! Lubin w wyborsch bez zmian Piotr Krzyżanowski
Wybory Lubin 2014: DRUGA TURA w Legnicy! Krzakowski vs. Rabczenko. Lubin bez zmian. Legniczanie dali obecnemu prezydentowi żółtą kartę. Tadeusz Krzakowski zmierzy się z Jarosławem Rabczenką. Zaś w Lubinie poparcie dla obecnego prezydenta Roberta Raczyńskiego wyniesie grubo powyżej 60 procent...

Legniczanie poszli śladem mieszkańcówinnych miast i dali obecnemu prezydentowi żółtą kartę. Po raz pierwszy od lat będzie druga tura. Tadeusz Krzakowski zmierzy się w niej z Jarosławem Rabczenką, kandydatem Platformy Obywatelskiej. Miejska Komisja Wyborcza wciąż nie podała oficjalnych wyników, ze sztabów spływają jednak kolejne dane. I tak Tadeusz Krzakowski zdobył około 43 proc. Waszych głosów. Jarosław Rabczenko 26 proc. Świetny wynik osiągnął również Wacław Szetelnicki reprezentujący Prawo i Sprawiedliwość (ok. 21 proc).

Wybory Lubin 2014: DRUGA TURA w Legnicy! Krzakowski vs. Rabczenko. Lubin bez zmian

- Jeśli po zliczeniu wszystkich głosów okaże się, że konieczne będzie przeprowadzenie drugiej tury, to najbliższe dwa tygodnie spędzę na ciężkiej pracy na rzecz miasta i mieszkańców, dokładnie tak jak to miało miejsce przez ostatnich 12 lat. Nie zrobię z siebie produktu wyborczego - mówi Tadeusz Krzakowski.

Dwaj pozostali kandydaci, czyli Jacek Bondarewicz i Tymoteusz Myrda zdobyli odpowiednio 3 i 5 proc. głosów.

Tylu emocji nie będzie na pewno w Lubinie. Już pierwsze wyniki spływające z komisji wyborczych mówiły o tym, że poparcie dla obecnego prezydenta Roberta Raczyńskiego wyniesie grubo powyżej 60 procent.

- Takiego wyniku się spodziewaliśmy - powiedział nam w poniedziałkowy ranek Robert Raczyński, który nie krył zadowolenia z tego, że lubinianie po raz kolejny mu zaufali. - Ja mam od lat stałe poglądy i wyborcy wiedzą o tym.

Najniższy wynik wyborczy zdobył w Lubinie startujący z KWW "Razem" Krzysztof Olszowiak. Poparło go około 11 procent tych, którzy w niedzielę stawili się przy urnach wyborczych.
Z kolei kandydat Prawa i Sprawiedliwości, Krzysztof Kubów, zyskał poparcie rzędu 21 procent głosujących.

Wybory Lubin 2014: DRUGA TURA w Legnicy! Krzakowski vs. Rabczenko. Lubin bez zmian

- Ubolewam nad bardzo niską frekwencją - powiedział nam Kubów. - To porażka postawy obywatelskiej. Oddanie głosu w wyborach to przyzwolenie na to, co władza będzie robić przez najbliższe cztery lata. Dlatego uważam, że ci, którzy w niedzielę nie wzięli udziału w głosowaniu, nie powinni teraz narzekać na to, co się będzie działo w Lubinie. Ich głos, nie powinien być w ogóle słyszany - dodaje Krzysztof Kubów.

NIE OBYŁO SIĘ BEZ AFER
W Lubinie, w trakcie ciszy wyborczej, policja odebrała jedno zgłoszenie o możliwości jej przerwania. W sobotę, około godz. 17 ulicami miasta jeździł samochód oklejony reklamami wyborczymi Andrzeja Górzyńskiego i komitetu wyborczego KWW Robert Raczyński. Otrzymaliśmy również informację, że to samo, oklejone auto widziano również na ulicach w niedzielę.

- Przejeżdżając ulicą Kilińskiego zauważyłem oklejony samochód pana Górzyńskiego. Pojechałem za nim, nagrałem krótki filmik, auto przejechało ulicą Kościuszki do lokalu Lutnia. Powiadomiłem policję - mówi Mateusz Kazimierczak, jeden z kandydatów na radnego rady miejskiej w Lubinie, który był świadkiem zdarzenia.

Mundurowi spisali numery rejestracyjne auta, opisali plakaty wyborcze, a zgłaszający złożyli swoje zeznania w komendzie. Zarówno film, jak i zdjęcia zrobione telefonem komórkowym zostały zabezpieczone.

Wybory Lubin 2014: DRUGA TURA w Legnicy! Krzakowski vs. Rabczenko. Lubin bez zmian

O zdarzeniu rozmawialiśmy też z Andrzejem Górzyńskim. - Nic nie wiem o złamaniu ciszy wyborczej - powiedział nam. Niby czym to miało się wyrażać? - dodał.

Kiedy rozmówcy zostało wyjaśnione, że jeden z samochodów oklejonych jego plakatami jeździł po Lubinie, nie zaprzeczył. - Oj jeździł... - powiedział Andrzej Górzyński. - Woził pieczywo rano, jak normalnie. A co? Nie można jeździć? Nie wiedziałem. Ale rzeczywiście jeździł, nie dużo, ale jeździł. Na razie nie miałem żadnego sygnału od policji - mówił Górzyński w sobotę wieczorem.
W Złotoryi z kolei policjanci otrzymali informacje o próbach kupowania głosów.

- Rzeczywiście odebraliśmy zgłoszenie od mieszkańców o tym, że ktoś usiłuje kupować głosy przed lokalami wyborczymi. Trwa wyjaśnianie tej sprawy i na razie więcej zdradzić nie mogę - wyjaśnia sierż. sztab. Iwona Król-Szymajda, oficer prasowy złotoryjskiej policji.

W zamian za deklarację zagłosowania na konkretnego kandydata, wyborca miał otrzymać od 10 do 30 zł. Osoby "skupujące" głosy miały również oferować podwiezienie pod sam lokal wyborczy. Policjanci nie zdradzają, kogo na kartach wyborczych osoby deklarujące oddanie swojego głosu, miały skreślić. W tej sprawie zatrzymano już pięć osób.

WSP. MR

Wybory Lubin 2014: DRUGA TURA w Legnicy! Krzakowski vs. Rabczenko. Lubin bez zmian

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto