Policjant pracujący w wydziale ruchu drogowym lubińskiej komendy jechał na służbę, którą miał zacząć o godzinie 14.00. Przejeżdżając przez miejscowość Turów zauważył w jednym z budynków duże zadymienie i płomienie wydobywające się z komina na wysokość około 2 metrów.
- Niezwłocznie poinformował o tym, co się dzieje oficera dyżurnego. Zaalarmował również właściciela domu, który kompletnie nie był świadom zagrożenia - powiedziała nam Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP Lubin. - W mieszkaniu znajdowały się jeszcze cztery osoby.
Funkcjonariusz z uwagi na ryzyko zaczadzenia polecił wszystkim opuszczenie budynku, a sam sprawdził pomieszczenia mieszkalne. - Kiedy miał pewność, że nikogo już nie ma, policjant, który służy również jako strażak ochotnik w OSP w Orzeszkowie, mając stosowna wiedzę, sprawdził również pomieszczenie, w którym znajdował się kocioł oraz pomieszczenie przylegające do przewodu kominowego, w celu znalezienia rozszczelnienia - dodaje policjantka. - Po przyjeździe straży pożarnej, przekazał informacje dowódcy, a sam udał się na służbę.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?