Do tragicznych wydarzeń doszło w lipcu 2021 roku w jednym z twardogórskich mieszkań. Pod nieobecność matki, sześciolatka została pogryziona przez psa, który należy do 34-letniego partnera matki dziecka Rafała M. W miejscu zdarzenia interweniowała straż pożarna i policja. Służby prawdopodobnie miały problem z wejściem do mieszkania. Dziewczynka ostatecznie z ciężkimi obrażeniami ciała trafiła do szpitala.
Zwierzę gryzło dziecko po ciele, szarpało za części ciała i wlokło po podłodze, w wyniku czego Julia doznała obrażeń w postaci licznych, rozległych otarć naskórka i ran gryzionych-kąsanych z następczymi bliznami, a także z następczym masywnym krwawieniem, złamania obu obojczyków, złamań w zakresie kości mózgo- i twarzoczaszki. Obrażenia te spowodowały u niej ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci realnie zagrażającej życiu i trwałe, istotne zeszpecenie - podała Małgorzata Dziewońska rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Szokujący wyrok
31 stycznia 2022 r Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy skierowała do Sądu Okręgowego we Wrocławiu akt oskarżenia przeciwko Rafałowi M., zarzucając mu doprowadzenie do zaatakowania małoletniej Julii S. przez psa rasy mieszanej, nad którym oskarżony sprawował nadzór i opiekę. Rozprawa odbyła się w środę (29 czerwca).
Sąd uznał, że Rafał M. jest winny tego, że działając nieumyślnie nie zapewnił prawidłowej kontroli nad reakcjami psa. A także, że nie poddał specjalistycznej opiece ze strony zoopsychologa i behawiorysty, przez co nieprawidłowo ukształtowany pies zaatakował 6-letnie dziecko.
Jak podaje tvp.info Sąd wymierzył Rafałowi M. karę trzech miesięcy więzienia oraz pół roku ograniczenia wolności w postaci wykonywania nieodpłatnej pracy na cele społeczne. Nakazał oskarżonemu również wypłacić poszkodowanemu dziecku 10 tys. zł zadośćuczynienia. A pies, który zaatakował dziecko, ma pozostać pod opieką ośrodka adopcyjnego dla zwierząt.
Wyrok jest nieprawomocny, a apelację już zapowiedziała prokuratura. Będą domagać się większego wymiaru kary.
Jak wyrok uzasadnił Sąd?
- Oskarżony nabywając psa, rasy mieszanej, ale kwalifikowanej jak rasa pitbull, nie poddał go ocenie behawiorysty i specjalistycznej opiece zoopsychologa. Oskarżony zdawał sobie przy tym sprawę jak niebezpieczny może być ten pies (...) M. nie zapewnił prawidłowej kontroli nad reakcjami zwierzęcia; nieprawidłowo ukształtowany pies zaatakował 6-letnią Julię – cytuje mowę uzasadnienia wyroku sędziego Zbigniewa Muszyńskiego tvp.info.
Jak czytamy dalej Sędzia dodał, że wydany w środę wyrok ma uświadomić wszystkim posiadaczom agresywnych psów, iż „nikt nie zwalnia ich z zachowania szczególnej ostrożności w każdej sytuacji”. – To na opiekunie ciąży obowiązek zapewnienia prawidłowego ukształtowania zwierzęcia – mówił sędzia Muszyński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?