Autor:

2015-11-27, Aktualizacja: 2015-11-27 11:56

Youtuberzy rosną w siłę. Oni rządzą w internecie

Kiedyś gwiazdy kreowała głównie telewizja. O tym, czy ktoś zostanie idolem, decydowali np. Kuba Wojewódzki albo Elżbieta Zapendowska. Dziś do gry o tron świata mediów wkroczyli również youtuberzy.

Kto rządzi polskim YouTubem? Tobiasz Wybraniec, organizator spotkań vlogerów, uważa, że na to pytanie nie da się jednoznacznie odpowiedzieć.

- Rynek YouTube można porównać z rynkiem samochodowym. Nie da się stwierdzić, które auto jest najlepsze. Wszystko zależy od paramentów, które weźmiemy pod uwagę - tłumaczy Wybraniec. - Natomiast jeśli chodzi o sukces czołowych youtuberów, to osiągnęli go dzięki temu, że dzielą się swoim światem przeżyć w kreatywny, nietuzinkowy sposób. Przyciągają do siebie ludzi, którzy z tym właśnie światem się utożsamiają. Na przykład Sylwester Wardęga stworzył zabawny, chwytliwy film z potencjałem wiralnym ("Mutant Giant Spider Dog" - o psie-pająku - przyp. red.). Dzięki czemu został wypromowany na głównej, globalnej stronie platformy.
Na tym właśnie polega fenomen YouTube - dodaje. - Dziś tworzysz coś na swoim podwórku, jutro przekaz trafia do połowy świata.


To właśnie SA Wardęga bezapelacyjnie króluje we wszystkich rankingach oglądalności YouTube'a. Jego film z psem-pająkiem miał około 2 mln 300 tys. wyświetleń.



- Nie musimy wstydzić się bycia szalonymi, bo każdy z nas chce czasem zrobić coś odjazdowego. Zauważyłem jednak, że przez narzucane normy nakazujące grzeczność, Polacy nie chcą się wyróżniać. Przekonuję ich, żeby nie wstydzili się tego robić - mówił Wardęga w rozmowie dla naszemiasto.pl.

Zobacz też: SA Wardęga: Pies-pająk ma się dobrze [rozmowa NaM]

Rankingi wskazują wyraźnie, że w czołówce polskiego internetu, oprócz kanału SA Wardęgi (ponad 3 mln 300 subskrypcji), znajdują się też AbstrachujeTV (blisko 2 mln subskrypcji) i reZigiusz (ok. 1 mln 700 subskrypcji). W czołówce są również m. in. vlogi Matura to Bzdura czy 20m2 Łukasza Jakóbiaka.

Sukces bez wydawania pieniędzy na promocję? W YouTube to możliwe

Twórcy kanału MaturaToBzdura (maturatobzdura.tv) osiągnęli sukces w ciągu sześciu tygodni. Na swoim kanale zamieszczają filmy-sondy z młodymi ludźmi i obnażają braki w edukacji. I nagle okazuje się, że serce ma cztery komory, zamiast dwóch, a Słońce kręci się wokół Ziemi, a nie odwrotnie. Jak twierdzi jeden z twórców kanału, Adam Drzewicki, ich sukces nie był przypadkiem.

- Wielu youtuberów powtarza w wywiadach, że nie spodziewali się sukcesu. My, tworząc kanał MaturaToBzdura, byliśmy na to przygotowani. Wtedy, w 2010 roku, vlogosfera wyglądała zupełnie inaczej niż dziś. Oprócz nas na YouTubie liczył się głos Baśki i Niekrytego Krytyka - mówi Drzewicki.
- Dzisiaj w tej przestrzeni pojawia się coraz więcej ludzi, którzy rzeczywiście mają coś do powiedzenia. To tak jak przełom w telewizji. Pięćdziesiąt lat temu mieliśmy trzy kanały, dzisiaj mamy ich około pięciuset.


Na pierwszy rzut oka wydawać nam się może, że sukces vloga zależy od nakładów pracy i pieniędzy zainwestowanych w stworzenie kanału, który przyciągnie subskrybentów. Fanów, którzy będą z nami na dobre i na złe. Do tego powinniśmy doliczyć jeszcze środki wydane na promocję w mediach społecznościowych. Nic bardziej mylnego.

- Na początku trzeba poświęcić wiele czasu na stworzenie filmów i dopracowanie formuły. To internauci dokonują selekcji poprzez oceny, liczbę subskrypcji i oglądalność. Oznacza to, że mówimy o realnym głosowaniu na rzecz youtuberów, a nie sztucznym wykreowaniu celebryty przy pomocy małego ekranu - dodaje Adam Drzewicki z MaturaToBzdura. - I wbrew pozorom, w prowadzenie kanału wcale nie trzeba inwestować dużo pieniędzy. Przyznam, że na potrzeby promocji nie wydaliśmy ani złotówki - dodaje.

Liczy się szczerość

Łukasz Jakóbiak z kanału 20m2 (działa od 2012 roku - przyp. red.) do osiągnięcia sukcesu potrzebował... kamery i dwudziestu metrów kwadratowych. Przeprowadzane przez niego wywiady w kawalerce okazały się pomysłem, który zaprocentował. Ale według Drzewickiego, to nie pomysł był kluczem do sukcesu.

- Mocną stroną Jakóbiaka było to, że przeprowadzane przez niego rozmowy były szczere, bezkompromisowe i naturalne. On i tak by wypłynął, nawet gdyby nagrywał w studiu czy restauracji - twierdzi Drzewicki.

Łukasz Jakóbiak ma już na koncie ponad 300 tys. subskrybentów. Przeprowadzał wywiady m.in., z Mariką, Aleksandrą Kurzak, Tomaszem Jacykowem i Kayah. Doda czuła się u niego jak u siebie (kąpała się nawet w jego wannie). Nie odmawiają mu również politycy. W jego skromnym mieszkaniu gościli m. in. prezydent Bronisław Komorowski i Janusz Korwin-Mikke.

Zobacz też: Łukasz Jakóbiak: W telewizji mój program straciłby magię [Rozmowa MM]



Twórcy kanału MaturaToBzdura też postanowili zaszaleć i przygotowali serię wywiadów z gwiazdami w łóżku. Do swojej sypialni zaprosili m. in. Natalię Siwiec. Filmik okazał się sukcesem.

Początki

Jednak nie każdy, kto zaczyna karierę na YouTubie, spodziewa się natychmiastowego sukcesu.

- Kończyłem studia dziennikarskie i okazało się, że mało umiem. Postanowiłem więc, że nauczę się montować filmy, a swoje prace będę wrzucał na YouTube, bo tworzenie do szuflady nie ma sensu - opowiada Marco Kubiś, znany jako pierwszy w tym wymiarze vloger paranormalno-lifestylowy. - Miałem założenie, że jeśli do setnego filmu nie będę miał stu subskrybentów, to nie będę tego kontynuował. Na szczęście, koło 40 filmu ktoś mnie odkrył. Konsekwencje miało to takie, że przez pierwsze dwa lata mój kanał służył mi jako portfolio, a od miesiąca robię go na pełen etat.

Marco żyje w trochę paranormalnym świecie Internetu. Opowiada w swoich filmikach np. o snach, które przytrafiają się każdemu oraz dlaczego dobrze jest być wampirem. Dzisiaj ma na swoim koncie ok. 130 tys. subskrypcji. Da się? Da, ale wymaga to pracy.

- Przygotowanie jednego filmu zajmuje kilkanaście godzin, co z reguły rozkłada się na kilka dni. - Dużo jest też pracy wokół, bo pomysły na filmy nie biorą się znikąd - zaznacza Kubiś. - Trzeba czytać, oglądać, słuchać...



Internauci wolą słuchać i oglądać niż czytać. Stąd też coraz więcej osób, aktywnych dotąd wyłącznie w blogosferze, decyduje się na założenie vloga. Tak było w przypadku Agaty Chmielewskiej, znanej jako Kurczak, autorki kulinarnego bloga eksperymentalnie.com.

- Zdecydowanie lepiej czuję się pisząc niż występując przed kamerą. Sama także wolę przepisy spisane niż oglądane. Jednak postanowiłam wystartować z kanałem na YouTube, ponieważ niektóre przepisy na dania sprawiały problem moim czytelnikom - tłumaczy Agata. - Pytano, jaka powinna być konsystencja ciasta na chleb, jak długo gotować mleko na domowe krówki itd. Pokazanie tego na filmiku ułatwiło czytelnikom przyrządzanie posiłków. Później zaczęłam projekt z Majsterkowo.pl, gdzie gotowaliśmy w warsztacie i pokazanie naszych eksperymentów na filmikach wydawało się najlepszą z możliwych opcji. Teraz zapraszam różne osoby do mojej kuchni, gdzie gotujemy i jednocześnie nagrywamy. Roboczo nazywam to „wspólnym gotowaniem” - dodaje. - Chcę pokazać ludziom, że gotowanie może być fajne, a spotkania ze znajomymi nie muszą być nudne.

Youtube ma większe wpływy niż telewizja?

Krzysztof Gonciarz zaczynał na YouTubie w wieku 22 lat od opowiadania o grach komputerowych. Stworzył kanał Wybuchające Beczki. W tym roku kończy 30 lat i jest uznawany za jednego z najbardziej opiniotwórczych youtuberów. Był jedną z twarzy kampanii "Stop mowie nienawiści". Aktywnie walczy ze zjawiskiem hejtingu w sieci. Wybuchające Beczki mają prawie 250 tys. subskrypcji. Gonciarz wybił się i... wyjechał do Japonii. Zafascynowany fenomenem Dalekiego Wschodu opowiada teraz o życiu w innej kulturze - sushi, kłopotach z policją czy Festiwalu Penisa w Kawasaki. Na swojej stronie internetowej twierdzi, że wyjechał z kraju, bo chciał tworzyć filmy o międzynarodowym zasięgu.



Zdaniem Adama Drzewickiego z kanału MaturaToBzdura, youtuberzy stają się idolami młodych ludzi i powinni czuć się odpowiedzialni za to, co publikują w sieci.

- Jesteśmy blisko naszych widzów, nie tak jak aktorzy, których kontakt z fanami ogranicza się do przejścia po czerwonym dywanie. Kiedyś obserwowałem reakcję jednego z fanów, znanego w serwisie YouTube jako Poszukiwacz. Młody chłopak po zrobieniu sobie zdjęcia ze swoim idolem, powiedział: "teraz mogę umrzeć". Rzeczywiście stajemy się idolami dla tych młodych ludzi, w związku z czym ciąży na nas ogromna odpowiedzialność, w końcu mamy wpływ na naszych odbiorców - twierdzi Drzewicki.
- Jestem przekonany, że większość filmów youtuberów niesie ze sobą pozytywny przekaz. Pamiętajmy jednak, że mamy wolność słowa. To Ty wybierasz, czy wolisz Jakóbiaka, kanał MaturaToBzdura czy Warsaw Shore i Gang Albanii.


Zdjęcie główne: Szymon Starnawski, zlot youtuberów w Warszawie
  •  Komentarze

Komentarze (0)