Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Firmy pogrzebowe przeciwko patologii w branży. - Rodzina nie zdaje sobie sprawy, jak traktuje się zwłoki ich bliskich! - mówi przedsiębiorca

Grażyna Szyszka
Grażyna Szyszka
Rząd pracuje nad nową ustawą o cmentarzach. Branża pogrzebowa chce zrobić porządek z patologią
Rząd pracuje nad nową ustawą o cmentarzach. Branża pogrzebowa chce zrobić porządek z patologią Pixabay.com
Firmy pogrzebowe przeciwko patologii w branży. A jest jej ogrom! Przed dużymi cmentarzami, na przykład przy Grabiszyńskiej we Wrocławiu, odbywa się dzika rekrutacja do pracy. - Podjeżdża auto i gość wybiera kilka zupełnie przypadkowych osób. W skali kraju, na 100 firm, około 90 to lewizna – twierdzi jeden z przedsiębiorców. Inny dodaje, że brak zaplecza i rzetelności w biznesie pogrzebowym prowadzi do szokujących wręcz praktyk. Zna przypadki, gdy zwłoki są przechowywane w stodołach i prywatnych garażach, a przygotowywane do pochówków odbywa się nawet w lasach.

Działająca zgodnie z przepisami branża pogrzebowa pokłada wielkie nadzieje w nowej, przygotowywanej przez rząd nowej ustawie o cmentarzach. Robert Czyżak, prezes Polskiej Izby Branży Pogrzebowej przyznał wręcz, że trzeba wyeliminować patologię, która od lat jest, niestety, częścią tej działalności.

- Cała procedura związana z przygotowaniem projektu nowelizacji ustawy zaczęła się od nas – mówi Robert Czyżak. - Stało się to za przyczyną raportu o stanie branży funeralnej i potrzebie zmian w przepisach, a niektóre z nich mają blisko 100 lat. Zgłosiliśmy cztery poprawki do założeń nowej ustawy, która pozwoli nam normalne funkcjonowanie.

Chodzi przede wszystkim o regulacje zawodu przedsiębiorcy pogrzebowego i funkcjonowania firm pogrzebowych. Prezes zaznacza, że nie wyobraża sobie dalszego działania zakładów bez odpowiedniego zaplecza. A według niego, na około cztery tysiące firm pogrzebowych w Polsce, tylko jedna trzecia spełnia wszystkie wymogi.

- W projekcie nowej ustawy jest zapis, który mówi, że taka firma powinna posiadać własne zaplecze, pomieszczenie do przygotowania zwłok i zatrudniać przynajmniej cztery osoby na etacie – wylicza prezes PIBP. - Bo przecież nie da się przeprowadzić jednoosobowo ceremonii pogrzebowej. Tymczasem w naszym kraju takich właśnie firm jest mnóstwo.

Zwłoki w stodołach i lasach

Kolejny wniosek PIBP do ustawy dotyczył elektronicznej karty zgonu. Po wejściu przepisów w życie, taka karta będzie wysyłana bezpośrednio do Urzędu Stanu Cywilnego.

- Zabiegamy o to, żeby w przyszłości cała droga dokumentów związanych z przygotowaniem pochówku odbywała się drogą elektroniczną, z pozycji biurka zakładu pogrzebowego – dodaje Robert Czyżak. - Chcemy też ujednolicenia druków certyfikatów kremacji, bo dziś, każde z 74 krematoriów ma swój własny.

Jednak dla Roberta Czyżaka najpilniejszą sprawą jest walka z patologią w branży. Twierdzi, że brak zaplecza i rzetelności w biznesie pogrzebowym prowadzi do szokujących wręcz praktyk. Zna przypadki, gdy zwłoki są przechowywane w stodołach i prywatnych garażach, a przygotowywane do pochówków odbywa się nawet w lasach.

- W jednoosobowych firmach mamy do czynienia z przypadkowymi ludźmi, branymi często z tak zwanej łapanki – opowiada prezes izby. - Szczególnie mocno obnażyła to pandemia i pokazała, jak to u nas działa. Na przykład, po odbiór zwłok zmarłych na Covid-19 przyjeżdżały osoby bez żadnego zabezpieczenia, czy przeszkolenia. Ciała składano do przypadkowej, wynajętej, często szpitalnej chłodni, bez wiedzy właściciela, za to za przyzwoleniem laboranta, który kasował za usługę. Na Dolnym Śląsku takie praktyki są wręcz nagminne.

Pogrzebowa „giełda" pracy pod cmentarzami

O szokujących praktykach nieuczciwych zakładów pogrzebowych mówi też wiceprezes PIBP Jerzy Jarosz z Głogowa, właściciel firmy pogrzebowej „AD ARKA” i Krematorium Polska. W branży działa od wielu lat i zatrudnia w sumie 14 osób.

- Przed dużymi cmentarzami, na przykład przy Grabiszyńskiej we Wrocławiu, odbywa się dzika rekrutacja do pracy – mówi. - Podjeżdża auto i gość wybiera kilka zupełnie przypadkowych osób. W skali kraju, na 100 firm, około 90 to lewizna – twierdzi. - Rodziny nie zdają sobie sprawy z tego, jak tacy ludzie traktują zwłoki ich bliskich i w jakich miejscach je przechowują. I chyba nie chcą wiedzieć. Latem jest jeszcze pół biedy, bo szukają chłodni, ale zimą to już jest wolna amerykanka. Znam firmy pogrzebowe działające mieszkaniu na ósmym piętrze, a ich karawan parkuje przy klatce schodowej. Czy to jest normalne? - pyta.

Trudniej otworzyć budkę z hamburgerami niż zakład

Według Jerzego Jarosza, na cztery głogowskie firmy pogrzebowe, tylko dwie zatrudniają wystarczającą liczbę ludzi i spełniają odpowiednie warunki.

- Najgorsze jest to, że nikt tego nie sprawdza, bo skoro nie ma pracowników, to nie ma czego kontrolować. Dziś łatwiej jest otworzyć zakład pogrzebowy niż budkę hamburgerami. Bo aby działać w naszej branży wystarczy tylko zrobić zgłoszenie w urzędzie.

Głogowianin Jerzy Jarosz czynnie uczestniczy w tworzeniu nowej ustawy o cmentarzach. Jest w grupie przedsiębiorców prowadzących rozmowy z ministerstwem.

- Ustawa dla naszej branży potrzebna jest jak tlen – dodaje. - Wiem, że to drażliwy temat, bo jak g..na lecą to na wszystkich, na tych uczciwych też. Ale w końcu trzeba zrobić z tym porządek, by zakłady pogrzebowe miały minimum czterech pracowników, dwa karawany, zaplecze socjalne, chłodnię i miejsce do przygotowania zwłok. Powinny mieć też umowy z firmami odbierającymi odpady medyczne, a także pomieszczenie do pożegnania rodzin ze zmarłym, ze świecami i krzyżem.

Prace nad projektem ustawy są na zaawansowanym poziome. Konsultacje dotyczące projektu rządu zakończyły się w październiku ubiegłego roku, a w czerwcu tego roku może trafić pod obrady Sejmu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto