Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

RTBS LUbin: Sąd odrzucił apelację byłej księgowej RTBS skazanej na 4,5 roku więzienia

Ewa Chojna
RTBS LUbin: Sąd odrzucił apelację byłej księgowej RTBS skazanej na 4,5 roku więzienia
RTBS LUbin: Sąd odrzucił apelację byłej księgowej RTBS skazanej na 4,5 roku więzienia Piotr Krzyżanowski
RTBS LUbin: Sąd odrzucił apelację byłej księgowej RTBS skazanej na 4,5 roku więzienia. Edyta B. jest jeszcze na wolności. Opiekuje się dziećmi. Kiedy przekroczy próg więzienia?

Na nic się zdała udawana skrucha i obietnice bez pokrycia. Również ciąża nie pomogła Edycie B., byłej już księgowej Regionalnego Towarzystwa Budownictwa Społecznego w Lubinie. Sąd skazał ją na 4,5 roku bezwzględnego więzienia. Kobieta odwołała się od wyroku, jednak i wrocławski sąd apelacyjny odrzucił jej wniosek.

Zarząd spółki ufał jej bez zastrzeżeń
Obecnie 39-letnia Edyta B. była wieloletnim pracownikiem lubińskiej spółki zajmującej się zarządzaniem nieruchomościami i budową mieszkań. Piastowała w firmie stanowisko kierownika do spraw administracji i finansów. Członkowie zarządu spółki ufali jej. Kobieta, jako jedyna osoba miała dostęp do konta, na którym RTBS trzymał pieniądze. Edyta B. mogła bez jakichkolwiek zgód i dodatkowych upoważnień dysponować zasobami RTBS. Pokusa okazała się tak duża, że lubinianka ukradła blisko 1 milion złotych.

Przelewała od 5 tys. zł nawet do 199 tys. zł
Sprawa ujrzała światło dzienne w marcu 2012 roku, kiedy to skruszona Edyta B. sama zgłosiła się do prokuratury.

- Kobieta przyznała, że w okresie od września 2009 r. do 13 grudnia 2011 r., mając upoważnienie do dysponowania środkami na koncie spółki, przywłaszczyła pieniądze w łącznej kwocie ponad 944 tys. zł - powiedziała nam wtedy Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

RTBS LUbin: Sąd odrzucił apelację byłej księgowej RTBS skazanej na 4,5 roku więzienia

Jak ustalili śledczy zajmujący się tą sprawą, Edyta B. 15 razy robiła przelew z konta spółki na własny rachunek. Ani pracownicy RTBS, ani też firmy kontrolującej konta spółki nic nie zauważyli.

- Pierwsze takie zdarzenie miało miejsce 29 września 2009 r. i dotyczyło kwoty 199 tys. zł - wyliczała Liliana Łukasiewicz. - W 2010 r. Edyta B. dokonała w sumie dziewięciu przelewów w kwotach po 5,4 tys. zł, trzy przelewy po 20 tys. zł, 40 tys. zł, kolejne trzy przelewy w wysokości 50 tys. zł i ostatni na kwotę 100 tys. zł. W 2011 r. kobieta pięciokrotnie przekazywała gotówkę na swoje konto. Były to kwoty: 40 tys. zł, dwa razy po 50 tys. zł, 100 tys. zł oraz 150 tys. zł. Ostatni przelew miał miejsce 13 grudnia 2011 r. - dodaje prokurator Łukasiewicz.
Edycie B. postawiono zarzuty 17 kwietnia 2012 roku. - Kobieta przyznała się do popełnienia przestępstwa i złożyła obszerne wyjaśnienia - dodała Liliana Łukasiewicz.

Przyznała się, bo ruszyło ją sumienie?
Edyta B. zarzekała się, że za te pieniądze nic sobie nie kupowała, a jedynie spłacała długi swoje i rodziców. Nie potrafiła jednak określić, na jaką kwotę zadłużeni byli jej rodzice. Część pieniędzy skradzionych z konta spółki trafiła również do jej byłego męża. Przesłuchiwana mętnie opowiadała też o swoich długach w bankach oraz u rodziny i znajomych. Na pytanie prokuratora, co sprawiło, że nagle przestała pomagać w ten sposób rodzicom, oskarżona odpowiedziała, że poczuła wyrzuty sumienia.

Aby zaspokoić roszczenia wierzycieli, prokurator zabezpieczył majątek oskarżonej Edyty B. Nie było tego dużo. Wszystko co można było upłynnić, wyceniono na kwotę zaledwie 47 tysięcy złotych. Lubiniance groziła kara od jednego roku do dziesięciu lat pozbawienia wolności. Wszyscy z niecierpliwością oczekiwali na rozpoczęcie procesu przeciwko oskarżonej. To jednak nie nastąpiło od razu.

RTBS LUbin: Sąd odrzucił apelację byłej księgowej RTBS skazanej na 4,5 roku więzienia

Woleli, by oddała skradzione pieniądze
Po postawieniu zarzutów Edycie B. przedstawiciele Regionalnego Towarzystwa Budownictwa Społecznego w Lubinie dali kobiecie dokładnie trzy szanse na to, by zaczęła spłacać to, co ukradła. - Bardziej nam zależy na tym, żeby odzyskać skradzione pieniądze niż na surowym ukaraniu tej kobiety - mówił nam wtedy Damian Stawikowski, prezes RTBS.

Przy każdej okazji Edyta B. przed sądem zarzekała się, że odda pieniądze, wyrażała skruchę. Ostateczny termin na oddanie 250 - 300 tysięcy złotych, które miały stanowić pierwszą transzę minął w czerwcu 2013 roku. RTBS nie odzyskał ani złotówki. Dla oskarżonej nie było już szans na to, by dobrowolnie poddała się karze.

Pokerowa twarz nie zwiodła sędziego
Proces nie trwał długo. Edyta B. w jego trakcie zmieniała swoich obrońców. Mimo że ciągle powtarzała, że żałuje, nikt już nie miał wątpliwości, że jej działania były z góry zaplanowane i dokładnie przemyślane. Była księgowa na ławie oskarżonych była spokojna. Jej twarz nie wyrażała żadnych emocji. Uwagi sądu nie uszło, że jeszcze przed wydaniem wyroku Edyta B. rozwiodła się. Sama zajmowała się dwójką dzieci. Od byłego męża zażądała alimentów w wysokości po 200 zł na każde z nich. Mało tego. Kobieta zrzekła się mieszkania na rzecz byłego partnera i zdążyła sprzedać swój samochód. Bez wątpienia robiła wszystko, by jak najszybciej wyzbyć się całego majątku.

Prokurator zażądał dla lubinianki trzech lat bezwzględnego więzienia. Wniosek ten poparł przedstawiciel RTBS. Kobieta miała również naprawić szkodę w całości, czyli oddać ponad 940 tys. zł lubińskiej spółce. Z kolei obrońca chciał dla swojej klientki kary dwóch lat więzienia w zawieszeniu na pięć lat próby i naprawienia szkody.

Kolejne dziecko miało ją uratować od celi?
Na ostatniej rozprawie, w lutym bieżącego roku, Edyta B. pojawiła się w widocznej ciąży. To jednak nie zwiodło sędziego, który skazał kobietę na cztery lata i sześć miesięcy bezwzględnego więzienia. - Oskarżona nie jest jakąś Paris Hilton, żeby nie wiedzieć, gdzie podziała kilkaset tysięcy złotych - mówił sędzia Jan Ryszard Nowak. - Jestem osobiście zbulwersowany, że oskarżona, osoba wykształcona, matka, dotąd niekarana, wyżej ceni pieniądze niż los swój i swoich dzieci - dodał.

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu odrzucił wniosek obrońcy Edyty B. Kobieta po odchowaniu najmłodszego dziecka ma odbyć karę. RTBS chce dochodzić zwrotu pieniędzy również od rodziny skazanej lubinianki.

RTBS LUbin: Sąd odrzucił apelację byłej księgowej RTBS skazanej na 4,5 roku więzienia

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto