Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przychodnia w Tuszynie i Rękoraju. Obie mają poważne kłopoty

Karolina Wojna
W przychodni w Rękoraju miała się odbyć licytacja komornicza sprzętu medycznego
W przychodni w Rękoraju miała się odbyć licytacja komornicza sprzętu medycznego Dariusz Śmigielski
Na początku tygodnia w Rękoraju miała się odbyć druga licytacja komornicza sprzętu medycznego tamtejszej poradni. Na sprzedaż wystawione są m.in. fotel ginekologiczny, leżanka, aparat do EKG, urządzenie do rehabilitacji i parawan. Pierwsza licytacja, jeszcze w ubiegłym roku, nie odbyła się.

Do prowadzących przychodnię zastrzeżenia mają zatrudnieni pracownicy służby zdrowia. Skargi dotyczą przede wszystkim bałaganu w dokumentacji pacjentów oraz nieterminowych wypłat należności za wykonaną pracę.

Jak opowiada jedna z osób zatrudnionych przez prowadzących przychodnię, w przypadku wielu pacjentów recepty bywały przepisywane nawet po dwa lata bez wizyty chorego u lekarza. Kwestię zalegania z wynagrodzeniem podnieśli już wcześniej w doniesieniu do prokuratury, sprawa dotyczy także osób zatrudnionych w przychodni w Tuszynie.

Doniesienie, a w konsekwencji prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Piotrkowie śledztwo, obejmuje też wątek narażenia pacjentów ze względu na niespełniające wymogów warunki w poradni. Zastrzeżenia budził m.in. sprzęt, np. do EKG (zdaniem jednego z lekarzy nie działał), a także zasoby leków.

To niejedyne śledztwo prokuratorskie, w którym pojawia się nazwa StarMed. Od jesieni w toku jest śledztwo w związku z podejrzeniem "przepisywania" pacjentów z innych przychodni do Rękoraja. W tej sprawie zostało przesłuchanych ponad 200 osób z zaplanowanych ok. 700, których dotyczyło doniesienie. Ze względu na czas, jaki zajmują te czynności, prokuratura nie wyklucza, że materiały do biegłego celem wydania opinii, będzie wysyłać etapami.

- Kolejne osoby są przesłuchiwane, odbierane są od nich wzory pisma do analizy - mówi Dorota Mrówczyńska, prokurator rejonowy w Piotrkowie.

Trwające śledztwo dotyczące przychodni w Rękoraju skupia się na dwóch wątkach: podrabiania podpisów pacjentów na deklaracjach oraz ewentualnego wyłudzenia nienależnych środków od NFZ. Doniesienie do prokuratury złożyła przychodnia z Moszczenicy, której pacjenci "nagle" odkryli, że są przypisani do innej placówki.
Nazwisko właścicieli przychodni w Rękoraju i w Tuszynie w aktach prokuratury po raz pierwszy pojawiło się w związku z podejrzeniem sfałszowania podpisów pacjentów na deklaracjach w NZOZ Zdrowie Rodziny w Piotrkowie. Piotrkowski sąd uznał prowadzącą przychodnię winną i ukarał ją karą 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu i grzywną.

Drugi wyrok skazujący zapadł w 2013 - chodziło o fałszowanie sprawozdań na nazwiska pielęgniarek, które nigdy w Rękoraju nie pracowały. Wyrok: rok i 3 miesiące więzienia w zawieszeniu. Tu NFZ, który w poprzedniej sprawie odzyskał swoje pieniądze, ciągle walczy o zwrot wyłudzonych 90 tys. zł. Kolejne postępowania także zakończone aktami oskarżenia dotyczą wyłudzenia 5 tys. zł od kobiety, której obiecywano zatrudnienie w Rękoraju oraz udaremnienia kontroli dokumentacji przez PIP.

Nazwa przychodni Star-Med i jej filii jest dobrze znana Narodowemu Funduszowi Zdrowia w Łodzi. Po sygnałach od pacjentów i prowadzących inne przychodnie łódzki oddział funduszu sam złożył doniesienie do prokuratury ws. działalności Star-Medu.

Jednocześnie w placówce prowadzone są kontrole - jedna w Tuszynie była w ubiegłym roku i wykazała braki w dokumentacji medycznej, niezgodność pracy lekarza z harmonogramem zgłoszonym do Narodowego Funduszu Zdrowia, niemożność osobistego zarejestrowania się na wizytę, problemy związane z udzielaniem świadczeń.

Druga zakończyła się niedawno. Anna Leder, rzecznik prasowy NFZ w Łodzi, ze względów proceduralnych nie może jeszcze ujawniać wyników tej kontroli. Od 1 marca przychodnia w Tuszynie zwiesiła działalność, co spowodowane jest rozwiązaniem umowy najmu lokalu. - Dostaliśmy informację, że przychodnia nie będzie działać, ale pacjenci byli informowani o tym wcześniej i wszyscy - to jest dwieście kilka osób - przepisali się do innych placówek - mówi Anna Leder.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto