Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat lubiński oddaje miastu szkoły, ale... nie na zawsze

Agata Grzelińska
Krzysztof  Maj: - Majątku się nie pozbywamy
Krzysztof Maj: - Majątku się nie pozbywamy Piotr Krzyżanowski
Na dzisiejszej sesji radni powiatu lubińskiego będą debatować o przekazaniu miastu części majątku. Chodzi o budynki szkolne. To kolejny etap zmian w zarządzaniu lubińską oświatą.

Jeszcze przed wyborami prezydent Lubina Robert Raczyński zapowiadał, że jeśli wygra, przejmie szkoły powiatowe i ujednolici zarządzanie. Ma przewagę i w mieście, i w powiecie, więc zapadła już decyzja, że od 1 kwietnia I i II Liceum Ogólnokształcące, Zespół Szkół nr 1 i nr 2, Zespół Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących będą podlegały miastu, a nie - tak, jak dotąd - starostwu. O ile samo przekazanie zadań i subwencji oświatowej niepokoiło opozycję, o tyle pomysł, by miasto stało się również właścicielem budynków szkolnych, przeraził radnych opozycji.

- Zastanawiamy się, czy to nie jest działanie na szkodę powiatu - mówi Ryszard Kabat, radny z Platformy Obywatelskiej. - Nie wiemy, czy majątek ma być przekazany miastu na czas określony, czy nieokreślony. Nie znamy szczegółów umowy, którą mają podpisać oba samorządy. Czy będzie można odzyskać budynki, jeśli miasto nie będzie już chciało prowadzić powiatowych szkół? Mamy mnóstwo wątpliwości, na które nie uzyskaliśmy dotąd odpowiedzi.

Tymoteusz Myrda, sekretarz powiatu, tłumaczy, że powiat przekaże gminie miejskiej szkolne budynki w ramach darowizny celowej. Dodaje, że zawsze można podpisać porozumienie odwracające postać rzeczy.

- W tych budynkach będzie musiała być prowadzona działalność oświatowa - dodaje Myrda. - Nie będzie można tam urządzić hipermarketu. Sekretarz powiatu dodaje, że władze zdecydowały się na taki krok, by prowadzący szkoły prezydent Lubina mógł zainwestować w szkolną bazę.

- Aby wydać pieniądze na remont czy budowę boiska, miasto musi być ich właścicielem - mówi Myrda. - Jeśli nie przekazalibyśmy gminie tych obiektów, powiat, nie prowadząc szkół, musiałby nadal je utrzymywać.

Opozycja ma jednak obawy o przyszłość. Co się stanie, gdy gmina nie będzie chciała już wykonywać powiatowego zadania. Czy wtedy odda budynki? Rzecznik prezydenta i jednocześnie wicestarosta Krzysztof Maj tłumaczy, że przejęcie szkolnych obiektów nie jest rozwiązaniem na zawsze. - Nie pozbywamy się majątku, tylko przekazujemy zadanie wraz z majątkiem - mówi Maj. - Gdy miasto wykona zadanie, szkoły automatycznie wrócą do powiatu. Darowizna celowa uprości tylko procedury.
Maj dodaje, że gmina nie będzie mogła sprzedać budynków. Będzie mogła wynajmować obiekty, ale musi w nich prowadzić działalność podstawową.

- Na przykład I LO będzie mogło wynająć pomieszczenia Wyższej Szkole Edukacji z Wrocławia na weekendowe zajęcia - wyjaśnia rzecznik prezydenta. - W tygodniu ma tam funkcjonować I LO.

Zobacz też: Targi Edukacyjne w Lubinie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto