To był piekielnie ważny mecz, tak dla Miedzi, jak i dla Odry. Spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczęli gospodarze. Miedź szybko zamknęła Odrę na własnej połowie i już po kilkunastu minutach powinno być 1:0. Piłkę spod stopy defensora Odry wyłuskał Omar Santana, wpadł z nią w pole karne Odry i... posłał futbolówkę tuż nad poprzeczką.
Miedź nie odpuszczała. Chwilę później świetną okazję miał Marquitos, ale również i tym razem więcej szczęścia niż umiejętności mieli goście. Legniczanie poczuli krew i napierali coraz mocniej.
W końcu przyszło przełamanie. Petteri Forsell, który dwoił się i troił na murawie świetnie dograł do Fabiana Piaseckiego, a ten umieścił piłkę w siatce.
Kibice jeszcze nie skończyli świętować, a było już 2:0. Omar Santana idealnie zagrał do Mateusza Piątkowskiego, a debiutant odwdzięczył się trenerowi za zaufane.
Gdy wydawało się, że Miedzi już nic złego nie spotka, na minutę przed końcem I połowi goście zdobyli bramkę kontaktową. Vaclav Cverna po zmieszaniu w polu karnym wpakował piłkę do siatki Miedzi.
Po zmianie stron widowisko nieco się wyrównało, ale to Miedź pokazała kto tu rządzi. Wspomniany Pątkowski otrzymał piłkę w okolicach ósmego metra, sprytnie się z nią obrócił i ustalił wynik spotkania na 3:1 dla Miedzi.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?