Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubin: W Krzeczynie Wielkim numeracja domów wygląda absurdalnie

Agata Grzelińska
– Życie listonoszowi ułatwiły ustawione w jednym miejscu skrzynki na listy – mówi Łukasz Korzeń, który mieszka w domu z numerem 19 Ł.
– Życie listonoszowi ułatwiły ustawione w jednym miejscu skrzynki na listy – mówi Łukasz Korzeń, który mieszka w domu z numerem 19 Ł. Piotr Krzyżanowski
We wsi domy rosną jak grzyby po deszczu, a działki budowlane rozchodzą się jak świeże bułeczki. Jednak urzędnicy zapomnieli o drobnym, ale bardzo ważnym szczególe. Nie nazwali ulic. Może nie byłby to wielki problem, gdyby każdy dom miał inny numer, ale z niewyjaśnionych powodów aż 64 posesje noszą numer 19.

- Paranoja. Orientują się w tej gmatwaninie tylko sami mieszkańcy i miejscowy listonosz - mówi Łukasz Korzeń, który mieszka pod numerem 19Ł.

Często robi zakupy w amerykańskim sklepie internetowym eBuy, który operuje tylko językiem angielskim. Musi się nieźle nagimnastykować, żeby nadawca ze sklepu, nieznający polskiej litery ł, właściwie zaadresował przesyłkę. - Kurierzy też zawsze mają ogromne trudności, by tu trafić.
Mieszkańcom nie pozostaje nic innego, jak naprowadzać znajomych przez telefon komórkowy albo wyjeżdżać po nich do łatwo rozpoznawalnego punktu we wsi. Jak wygląda oznakowanie domów? Kolejne "19" mają obok cyfr litery. Ponieważ cały alfabet już się wyczerpał, obok cyfr i wielkich liter urzędnicy dodają małe litery. Ludzie mają więc posesje oznaczone np. 19 V/x, 19X/u czy 19R/k.
Byłoby trochę prościej, gdyby numery nadawano kolejnym budynkom, ale tak nie jest. Naprzeciwko domu 19X/u jest dom 19A, obok domu 19Ł stoi 19P, a zanim 19N i 19V/v.

Gmina zapewnia, że chce naprawić błąd z przeszłości. Jednak jeśli nada nazwy ulicom, ludzie poniosą koszty

- Podobno dlatego, że działki były sprzedawane w różnym czasie, nie po kolei - wyjaśnia Łukasz Korzeń. - Nie ma żadnego klucza, którym można się kierować. Alfabet i logika zawodzą, pomagają telefon komórkowy i szczęście.

Szczęście bywa naprawdę potrzebne, gdy liczy się czas. Ostatnio pomiędzy domami o numerze 19 błąkała się wezwana do chorego karetka pogotowia.
Mieszkańcy Krzeczyna Wielkiego żartują, że z dotarciem do konkretnej "19" nie będą mieli trudności tylko strażacy, bo trudno nie zauważyć dymu.
Gmina zapewnia, że chce naprawić błąd z przeszłości. Jednak jeśli nada nazwy ulicom, ludzie poniosą koszty. - Nie wszyscy mieszkańcy są gotowi na wydatki związane z wymianą dokumentów czy rejestracji samochodowych - mówi Janusz Łucki, rzecznik prasowy Gminy Lubin. - Było już zebranie wiejskie, na którym większość mieszkańców zagłosowała przeciwko zmianom adresów. Zrobimy kolejne.
Roman Komarnicki, przewodniczący rady gminy, zapewnia, że radni podejmą stosowną uchwałę. - Jeśli mieszkańcy zagłosują za nazwaniem ulic, głosowanie rady będzie tylko formalnością - mówi Komarnicki.
Tymczasem we wsi przybywa domów z numerem 18. Już jest ich 14.

Dublujące się ulice i te same numery
Zagmatwane adresy najbardziej utrudniają pracę pogotowiu ratunkowemu. Hanna Słomka, kierownik zespołów ratownictwa medycznego w Lubinie, przytacza inne przykłady adresowych kłopotów.
Problemem są dublujące się nazwy ulic w miastach, do których jeżdżą nasze karetki. Np. ul. Kościuszki jest nie tylko w Lubinie, ale też w Chocianowie i Ścinawie. Ludzie często podają tylko ulicę i myślą, że to wystarczy. Denerwują się, gdy dyspozytorka dopytuje dokładnie o miejscowość, a takich przykładów jest przecież więcej. Aby dotrzeć pod właściwy adres, i to jak najszybciej, wypytujemy o charakterystyczne punkty, jak kościoły, szkoły, krzyże, sklepy. Prosimy też, by ktoś z domowników wychodził na drogę i nas kierował. Spisujemy numery telefonów z wyświetlacza albo pytamy o numer telefonu komórkowego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto