Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubin: 59-latek nie żyje. Zatruł się gazem ze studzienki?

Ewa Chojna
- To straszne. Nikt nie spodziewał się takiej tragedii - mówi sołtys Zimnej Wody Aneta Tutko
- To straszne. Nikt nie spodziewał się takiej tragedii - mówi sołtys Zimnej Wody Aneta Tutko Piotr Krzyżanowski
Jeden mężczyzna nie żyje, drugi - w stanie ciężkim - leży na oddziale intensywnej terapii lubińskiego szpitala. Obaj najprawdopodobniej zatruli się gazami w trakcie czyszczenia przepompowni ścieków w Zimnej Wodzie (gmina Lubin).

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w środę ok. godz. 13. Trzej pracownicy Gminnego Zakładu Usług Komunalnych i Mieszkaniowych w Księginicach pojechali do Zimnej Wody naprawić kolejną awarię pomp w przepompowni ścieków. Nikt nie przypuszczał, że zlecenie zakończy się śmiercią 59-letniego mieszkańca Lubina, który jako pierwszy zszedł do środka i zasłabł. Jego 52-letni kolega (mieszkaniec wsi Ustronie, gmina Lubin) chciał go ratować, ale o mały włos sam nie stracił przytomności. Pomoc wezwał trzeci z pracowników.

59-latka spod lustra wody wyciągnął dowódca OSP Zimna Woda Stanisław Baraniak. Od razu rozpoczął reanimację. Obaj poszkodowani trafili do szpitala. W środę, ok. godz. 22, starszy mężczyzna zmarł.

- Jesteśmy zszokowani. To nie powinno się stać - mówi Janusz Łucki, rzecznik prasowy gminy Lubin. - To niebezpieczna praca, ze studzienek wydzielają się trujące gazy. Musimy ustalić, co było przyczyną tego wypadku.

Świadkowie mówili, że pracownicy GZUKiM nie mieli żadnych zabezpieczeń, przystępując do pracy.

- Jak przyszłam na miejsce, nie było tu ani masek ochronnych, ani żadnej odzieży - mówi Aneta Tutko, sołtys Zimnej Wody. - Ten 52-letni mężczyzna ledwo stał na nogach, był biały na twarzy. To straszne. Nie dość, że zatruli się gazami, to jeszcze napili się tych ścieków.

Po śmierci starszego mężczyzny stan jego kolegi pogorszył się. - Pacjent przebywa na OIOM-ie, jego stan jest ciężki - przyznaje Bernadeta Tułaza, ordynator oddziału intensywnej opieki medycznej.

Sprawę wypadku bada Państwa Inspekcja Pracy. - Jeszcze za wcześnie na jakieś wnioski - mówi kierownik legnickiej PIP, Jan Buczkowski. - Postępowanie trwa. Takie prace są niebezpieczne, wymagają odpowiednich zabezpieczeń i procedur. Sprawdzimy, czy zostały one zachowane w tym przypadku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto