Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Księga Henrykowska na liście Pamięć Świata UNESCO

Malwina Gadawa
Księga Henrykowska znalazła się na liście UNESCO
Księga Henrykowska znalazła się na liście UNESCO Paweł Relikowski
Księga Henrykowska została wpisana na listę Pamięć Świata UNESCO. Kronika opactwa cystersów w Henrykowie na Dolnym Śląsku zawiera prawdopodobnie najstarsze zdanie zapisane w języku polskim.

- Z ogromną radością dzielę się informacją, że Księga Henrykowska została wpisana na listę UNESCO „Pamięć Świata” - poinformował na Twitterze prezydent Wrocławia, Rafał Dutkiewicz.

Wrocławskie miasto walczyło o ten wpis od 2014 roku. Wtedy prezydent Wrocławia mówił, że jest na to 30 proc. szans.

Naczelny dyrektor Archiwów Państwowych, prof. Wojciech Mrozowicz z Uniwersytetu Wrocławskiego Prof Leszek Mrozowicz przyznawał w ubiegłym roku na konferencji prasowej, że księga jest bez wątpienia ewenementem. - Księga przedstawia historię niemieckiego opactwa, napisana jest po łacinie i opisuje Czecha. To bardzo cenna rzecz - mówił prof. Mrozowicz.

Gdzie można kupić księgę? Przedrukowane egzemplarze w języku polskim są dostępne w muzeum katedralnym. Kosztują 25 złotych.

Lista „Pamięci świata” („Memory of the Word”) znana jako Lista Światowego Dziedzictwa UNESCO to rejestr wybranych zabytków o charakterze dokumentacyjnym. Służy ochronie zabytków kultury i przyrody. Celem tego programu UNSECO jest zachowanie dokumentów, będących świadectwem kluczowych wydarzeń politycznych, społecznych, religijnych, kulturalnych i historycznych, stanowiących punkty kulminacyjne oraz momenty zwrotne w dziejach ludzkości. Obecnie obejmuje ok. 300 wpisów.

Księga Henrykowska to licząca 100 stron, spisana po łacinie, kronika opactwa cystersów w Henrykowie na Dolnym Śląsku. Powstała po 1241 roku jako spis dóbr kościelnych, a w drugiej części opisuje też historię opactwa. W zapiskach z 1270 zawiera ona zdanie, które jest uważane za najstarsze zapisane w języku polskim: Day, ut ia pobrusa, a ti poziwai, które w wyniku transkrypcji można je zapisać jako: Daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj. Miało ono zostać wypowiedziane przez osiadłego na Dolnym Śląsku czeskiego rycerza Boguchwała do jego miejscowej żony, gdy ta mełła ziarno na ręcznych żarnach. Znajduje się ono w opisie pochodzenia należącej do dóbr klasztornych pobliskiej wsi Brukalice.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto