KGHM: Racjonalizatorzy przed sądem

KGHM. Racjonalizatorzy, czyli m.in. inżynierowie i dyrektorzy, którzy składali owe wnioski racjonalizatorskie, za wprowadzane przez siebie usprawnienia dostawali grube miliony. Sęk w tym, że wynalazkami nagradzanymi horrendalnymi wynagrodzeniami nazywano nieraz proste usprawnienia, które kadra kierownicza powinna wprowadzać w ramach swoich obowiązków.

Najbardziej spektakularnym przykładem nadużyć w tej dziedzinie są słynne wanny w Hucie Miedzi Głogów. Wynalazek polegał na tym, że w hali zsunięto pojemniki do rafinacji i dostawiono kolejne, dzięki czemu wzrosła wydajność oddziału. Co ciekawe, czternastu z 25 autorów tego wniosku domaga się od KGHM wypłaty 42 mln zł i to tylko za jeden okres rozliczeniowy stosowania projektu, czyli za rok 2006.

Prokuratura Okręgowa w Opolu, która prowadzi śledztwo w sprawie nadużyć racjonalizatorów, podzieliła postępowanie na osiem wątków. Każdy z nich obejmuje jeden wynalazek. Trzy z nich umorzyła, bo uznała, że wnioski racjonalizatorskie przyniosły oczekiwane efekty.

Pięć kolejnych dotyczy: wspomnianych wanien, wzmocnienia filarów ochronnych (w kopalniach Rudna i Polkowice-Sieroszowi-ce), odzyskiwania surowców z odpadów poflotacyjnych ze zbiornika Żelazny Most oraz zwiększenia retencji zbiorników retencyjnych w szybie P II w ZG Polkowice-Sieroszowice. Dotąd tylko w sprawie tego ostatniego wniosku śledztwo zostało zakończone i właśnie tego dotyczy proces.

Na ławie oskarżonych zasiadło czterech racjonalizatorów – przedstawicieli kadry kierowniczej: Zbigniew K., Ireneusz Ś., Stanisław S. i Dariusz M.
Prokuratura zarzuca im wyłudzenie kwoty nie mniejszej niż 265 tys. zł. Zdaniem śledczych, złożyli wniosek racjonalizatorski, mając świadomość, że jest on niewykonalny. Mieli też oszukać osoby, które potwierdziły wykonanie projektu. Oskarżeni racjonalizatorzy z KGHM nie przyznają się do winy.