Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Grupowe zwolnienia w urzędzie miejskim. 51 osób straciło pracę

Ewa Chojna
Grupowe zwolnienia w urzędzie miejskim. 51 osób straciło pracę
Grupowe zwolnienia w urzędzie miejskim. 51 osób straciło pracę Piotr Krzyżanowski
Grupowe zwolnienia w urzędzie miejskim. W ostatnich tygodniach ponad 50 osób zatrudnionych w Urzędzie Miejskim w Lubinie straciło pracę. Są wśród nich strażnicy miejscy, jeden naczelnik oraz pracownicy różnego szczebla.

Grupowe zwolnienia w urzędzie miejskim

Zwolnienia w lubińskim magistracie to w dużej mierze pokłosie zapowiadanych na początku marca tego roku przez prezydenta Lubina Roberta Raczyńskiego zwolnień grupowych.

- Administracja nie przynosi dochodów, a dzięki temu likwidujemy koszty - przekonywał wtedy Raczyński.
Do Powiatowego Urzędu Pracy w Lubinie wpłynął wtedy wniosek dotyczący zwolnień grupowych, które objąć miały 40 osób. Ostatecznie ta forma dotyczyła 39 osób i jak do tej pory, to jedyny taki wniosek jeśli chodzi o lubińskie urzędy.

- 39 osób zostało zwolnionych w ramach zwolnień grupowych, kolejny 12 osób zwolniło się dobrowolnie z przewidzianą ustawowo odprawą. Wśród nich jest naczelnik wydziału infrastruktury - powiedział nam Jacek Mamiński, rzecznik prasowy prezydenta miasta.

Wśród zwolnionych znajduje się aż 17 strażników miejskich.

- Pozostałe osoby są z różnych wydziałów urzędu oprócz wydziału oświaty. Stamtąd zwolnień nie było - dodaje rzecznik Jacek Mamiński.

Zdaniem przedstawicieli magistratu zwolnienia, mimo że bardzo liczne nie wpłynęły na pracę magistratu, która odbywa się bez zakłóceń.

- Pozostałym urzędnikom przybyło pracy - podsumowuje zmiany Mamiński. - Do tej pory żaden z mieszkańców nie skarżył się na to, że za długo musi czekać na załatwienie swoich spraw.
Rzecznik prezydenta dodaje również, że na miejsce zwolnionych urzędników na chwilę obecną nie planuje się przyjęć.

Warto jednak przypomnieć, że zgodnie z zapowiedziami Roberta Raczyńskiego, zwolnienia grupowe miały dotyczyć wszystkich trzech urzędów w Lubinie, czyli oprócz magistratu, również Urzędu Gminy oraz Starostwa Powiatowego. Jednak żaden z tych urzędów nie złożył do tej pory wniosku o zwolnieniach. Mało tego, kiedy zapytaliśmy w starostwie, czy takie działania są planowane powiedziano nam, że nigdy nie były.

Zwolnienia rozpatrywano w urzędzie gminy zaraz po tym jak nowym wójtem został Tadeusz Kielan, przez lata bliski współpracownik prezydenta Raczyńskiego. Zapowiadane zmiany, oprócz zwolnień, miały dotyczyć również przekazania części obowiązków pomiędzy urzędami.

- Wystąpiłem już do wojewody o przejęcie spraw obywatelskich, czyli wydawania dowodów osobistych przez gminę - mówił w marcu Raczyński. - To zadanie zlecone. A wójt gminy wystąpi o to, by te zadania przekazać miastu.
Jak się dowiedzieliśmy, zwolnienia grupowe nadal mogą czekać urzędników z gminy. - Ciągle trwa analiza zatrudnienia w urzędzie - powiedziała nam Maja Grohman, rzecznik prasowy wójta gminy wiejskiej Lubin. - Ostateczne decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły. Nie złożono również żadnego wniosku do Powiatowego Urzędu Pracy - dodaje Grohman.

Przypomnijmy, że od lat w Lubinie mówi się o połączeniu urzędów w jeden organizm. Czy do niego dojdzie?

Grupowe zwolnienia w urzędzie miejskim

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto