Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Działkowicz to osoba na emeryturze? Niekoniecznie

Arkadiusz Gołka
Fot. Janusz Wójtowicz
Tradycyjne grillowanie, żywiołowe imprezy pod gołym niebem, spokojny wypoczynek dla dzieci czy też nauka uprawy warzyw i owoców. Tym zajmują się młodzi mieszczanie, którzy coraz częściej decydują się na posiadanie działki. Działkowcami są już nie tylko nasze babcie i dziadkowie.

Działkowiec to człowiek starszy, na emeryturze, nigdy poniżej 30. roku życia. To prawda? Jeszcze do niedawna tak. Jednak w ciągu ostatnich lat wiele się zmieniło. We Wrocławiu jest 34 tys. działek, zajmujących powierzchnię ok. 1350 ha. Działacze Polskiego Związku Działkowców podkreślają, że wśród wrocławian decydujących się na swój własny kawałek ziemi jest coraz więcej osób młodych.

- Na moim terenie starsi działkowcy oddają od 25 do 30 ogródków rocznie. Z tego około 3/4 przejmują ludzie młodzi, szczególnie małżeństwa z dziećmi - wyjaśnia Jerzy Karpiński, prezes Rodzinnego Ogrodu Działkowego "Radość" przy ul. Klecińskiej 124. - Dochodzą do prostego wniosku, że tańszej rekreacji nie ma. A my nie stawiamy im barier - podkreśla.

Jedną z działek, właśnie na terenie ROD "Radość", uprawia 29-letni Jacek Sobonkiewicz. Jest świeżo "nawróconym" działkowcem, ale bardzo zdeterminowanym. Ma dwie córeczki. I to właśnie ze względu na nie sprawili sobie z żoną ogródek działkowy. Nie zapłacili za niego ani grosza, bo był akurat wolny. - Co prawda, moja działka znajduje się w tragicznym stanie i jest kompletnie zarośnięta, ale to nic nie szkodzi. Pracuję już nad tym i bardzo się z niej cieszę. Zacząłem ją przekopywać i podcinać chaszcze. Z uwagi na pracę przychodzę tam głównie w weekendy - tłumaczy pan Jacek.

Zamierza postawić na swoim kawałku ziemi altankę oraz plac zabaw dla latorośli. Nie zabraknie tam zjeżdżalni, huśtawek i piaskownicy. Jednak to plany raczej na przyszły sezon. - Oczywiście, to będzie też idealne miejsce do grillowania z rodziną i gronem znajomych. Tak właśnie chcę odpocząć od codzienności - wyjaśnia.

Z obecnego stanu swojej działki przy ul. Poświęckiej 19 w pełni zadowolona jest pani Iwona Spychała. Ta 28-letnia wroc-ławianka ponad trzy lata temu przejęła grządkę od siostry.

- Chciałam mieć miejsce, w którym mogłabym odpocząć w upalne dni. Działka przydaje mi się szczególnie od roku, odkąd urodziłam córeczkę. Teren jest ogrodzony i stanowi dla niej świetne miejsce do zabaw - opowiada pani Iwona. Dodaje, że zamierza zrobić w ogródku piaskownicę. Wtedy wreszcie jej córeczka nie będzie musiała bawić się w piaskownicach na podwórku, zanieczyszczonych przez śmieci i odchody psów. Cieszy ją też to, że na terenie ROD do dyspozycji dla dzieci działkowców jest plac zabaw. - Uprawiam tu marchewkę, cebulę, seler i pietruszkę . Z owoców można znaleźć porzeczkę, czereśnie, wiśnie, truskawki i śliwki. Uwielbiam kwiaty, są więc bratki, dalie i słoneczniki - wylicza wrocławianka. Planuje dodać do murowanej altanki taras z ławą ogrodową, by jej dziecko mogło spokojnie spać na nim w łóżeczku pod gołym niebem.

Rok temu Maciej Ważny, 35-latek mieszkający w bloku z wielkiej płyty, stwierdził, że ma dość. Znudziło mu się ciągłe patrzenie na otaczające blokowisko, więc kupił jedną z działek przy ul. Lekarskiej. I nie żałuje. - Bywam tam z żoną i dwoma synkami dwa lub trzy razy w miesiącu. Mam altankę z ławą, zadbałem już też o przyzwoicie przystrzyżony trawnik. Działkę wykorzystuję do rekreacji, grając z chłopakami w piłkę nożną albo siatkówkę. Grill to oczywiście też świetna wspólna zabawa - zachwala.

W swojej oazie ciszy i spokoju uprawia wiśnie, winogrona, jabłka czy marchewkę. Nie oddałby tych większych i drobniejszych przyjemności za nic. Grządek przy ul. Długiej 78, wchodzących w skład ROD "Dalie", dogląda pilnie cała rodzina Jaśkiewiczów: 37-letnia Renata i 42-letni Krzysztof wraz z trójką córek i synkiem. Kupili je dwa miesiące temu. - Na środku działki mamy wielką jabłoń, która chroni przed deszczem i słońcem. Oprócz tego nie brak wiśni, czarnej porzeczki, żółtych malin, poziomek czy pomidorów. A z pigw sąsiadka chce zrobić konfitury - mówi pan Krzysztof.

W dwupokojowej altance nie zabraknie miejsca nawet na tak sporą gromadkę dzieci. Maluchy uwielbiają podlewać rośliny konewkami. Zaś gdy się zmęczą, śpią pod drzewem. Do odpoczynku świetnie nadaje się też duża huśtawka ogrodowa dla dorosłych i dwie dziecięce, a także spora ława. Na działce nie brakuje również studni z wodą.

- Z reguły zjawiamy się w naszym ogródku co dwa dni. Jednak gdy tylko na dworze jest piękna pogoda, aż nas korci, żeby uciekać do naszego królestwa - opowiada.

A co Wy uważacie o posiadaniu działki? Czy to faktycznie dobra metoda na odpoczynek po codziennej gonitwie? Zapraszamy do dyskusji!

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto