- Nie potwierdzam ani nie zaprzeczam - mówi Jerzy Koziński, prezes Zagłębia. - Chodzą takie pogłoski, ale dziś nie mogę powiedzieć ani "tak" ani "nie".
Matylda Głowacz też nie potwierdza informacji. Zapewnia, jednak, że kibicuje Miedziowym. - Nic o tym nie wiem, ale fajnie by było. Tylko czy klub jest gotowy na kobietę na takim stanowisku? - zastanawia się kandydatka na rzeczniczkę. - Oficjalnie nie mam propozycji.
Podobno o przyjęcie Matyldy Głowacz do Zagłębia Lubin, spółki w stu procentach zależnej od KGHM, zabiegają lokalni politycy Platformy Obywatelskiej. Obecna prezes TV Lubin od lat jest blisko związana z rodziną Wojnarowskich. Zanim została szefową telewizji kablowej, była dyrektorką w agencji Progres, której właścicielem jest Marek Wojnarowski, szef powiatowych struktur PO w Lubinie. Potem prowadziła kampanię wyborczą Norberta Wojnarowskiego do parlamentu. Gdy został on posłem, ona została dyrektorką jego biura. W minionych wyborach była szefową kampanii wyborczej PO w Lubinie.
- Nic nie wiem o tym, by pani Matylda miała być zatrudniona w Zagłębiu Lubin - mówi Marek Wojnarowski . - Jest prezesem telewizji, fachowcem, od czterech lata związana z mediami. Jeśli szuka innej pracy, to jej sprawa, nie Platformy Obywatelskiej.
Nic o planach kadrowych nie wie też europoseł Piotr Borys.
- Mam wprawdzie swoje uwagi do pracy prezesa Zagłębia Lubin. Uważam, że klub może być lepiej zarządzany, ale nic mi nie jest wiadomo o planach zatrudnienia Matyldy Głowacz - mówi Piotr Borys.
Ludzie związani z PO, ale niekoniecznie z piłką nożną, już lądowali na ciepłych posadach w klubie. Jednym z nich był radny sejmiku Eric Alira.
Zobacz też: Jakim człowiekiem jest Jan Urban
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?