Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Osobowość Roku 2009, Jolanta Krzysztof: "Mówię im, co myślę"

Agata Grzelińska
Jolanta Krzysztof
Jolanta Krzysztof Piotr Krzyżanowski
Z Jolantą Krzysztof, szatniarką z I LO w Lubinie, zwyciężczynią plebiscytu "Panoramy Legnickiej" na Osobowość Roku 2009, rozmawia Agata Grzelińska

Była Pani zaskoczona wynikami naszego plebiscytu?
Szczerze mówiąc, nie bardzo. Młodzież pilnie śledziła głosowanie i informowała mnie na bieżąco. Codziennie składali mi relację z wyników. Obyło się bez niespodzianki. Nawet absolwenci szkoły przychodzili do mnie, by powiedzieć o plebiscycie i o tym, że głosują na mnie.

Czym ich Pani tak ujmuje? Od lat jest Pani legendą I LO w Lubinie.
Nie wiem. Rozmawiam z nimi po prostu. Czasem krzyczę, jak trzeba, ale przede wszystkim słucham. Nieraz przyznaję im rację, nieraz ich skrytykuję. Zawsze rozmawiamy bardzo szczerze. Mówię im, co myślę. A oni potem opowiadają mi, że dobrze na tym wychodzą.

Matkuje im Pani trochę?
Tak, uczniowie mówią czasem, że jestem dla nich, jak druga mama.

Jak długo Pracuje Pani w I LO?
Dwadzieścia trzy lata.

I zawsze młodzież tak do Pani lgnęła?
Zawsze.

Lubią Panią chyba nie tylko za rozmowy. Zagrała Pani w nakręconej przez uczniów reklamówce i w ich filmie. Długo musieli Panią namawiać do występów przed kamerą?
O, tak (śmiech). Musieli się nachodzić. Prosili długo. Powtarzałam, żeby dali mi spokój, ale tak jęczeli, że w końcu się zgodziłam.

A jak Pani rodzina i znajomi reagują na tę już nie tylko szkolną popularność?
Sympatycznie. Dzwonią, że widzieli mnie w gazecie albo w telewizji. Po informacji w Teleekspresie zadzwonił mój wujek z Marcinowic i powiedział, że o mało z krzesła nie spadł, jak mnie zobaczył. Mama, córka i zięć mówią, że są dumni ze mnie. Też śledzą gazety. Zięć się śmieje, że nikt nie ma takiej teściowej jak on. Odebrałam też telefony od byłych uczennic, które mieszkają teraz w Anglii i w Niemczech.

Utrzymuje Pani kontakty z absolwentami?
Jest taka grupa. Ci, którzy mieszkają daleko, piszą do mnie listy, kartki na święta, czasem dzwonią. Miejscowi zaglądają nieraz do szkoły.

A w pracy nie zazdroszczą popularności?
Nie. Pracujemy tyle lat, że z koleżankami przyjaźnimy się na dobre i złe. Możemy sobie szczerze porozmawiać i pozwierzać się, jak trzeba. Dyrektor żartuje, że muszę nosić ciężar sławy.

Czytelnicy dostaną upominki od sponsorów
Dziękujemy wszystkim Czytelnikom, którzy wzięli udział w pierwszym w historii tygodnika "Panorama Legnicka" plebiscycie na Osobowość Roku. Zwyciężyła w nim pani Jolanta Krzysztof, która pracuje w I Liceum Ogólnokształcącym w Lubinie jako szatniarka. Głosy uczniów i absolwentów ceniących wielkie serce pani Joli zapewniło jej absolutne zwycięstwo.

Ale nie tylko pani Jola wygrała w naszym plebiscycie. Miło nam poinformować, że dzięki hojności sponsorów, możemy wyróżnić troje Czytelników "Panoramy Legnickiej", którzy oddali głosy na kandydatów do tytułu Osobowość Roku. Trzydniowy pobyt w hotelu "Piramida" w Tychach, ufundowany przez bioenergoterapeutę Tadeusza Ceglińskiego otrzymuje pan Henryk Winnik z Prochowic. Czajnik elektryczny, który podarowało AutoCentrum Victoria z Lubina trafi do pani Olgi Pecuszok z Legnicy.

Talon do bezwodnej myjni samochodowej "No Wet", mieszczącej się w legnickiej galerii "Gwarna" otrzymuje pan Marian Kosecki z Legnicy. Gratulujemy!

Nagrody przekażemy Państwu indywidualnie. Prosimy w tym celu o kontakt telefoniczny z redakcją pod numerem 76-862-41-48 w godz. 10-16.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Osobowość Roku 2009, Jolanta Krzysztof: "Mówię im, co myślę" - Legnica Nasze Miasto

Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto