Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

35 tys. mieszkańców czeka noc przy zimnych kaloryferach

MSZ
35 tys. mieszkańców czeka noc przy zimnych kaloryferach
35 tys. mieszkańców czeka noc przy zimnych kaloryferach piotr krzyżanowski
35 tys. mieszkańców czeka noc przy zimnych kaloryferach. Ogień gasiło dziesięć zastępów strażaków. Walka z żywiołem trwała niemal 4 godziny. Władze spółki Energetyka robią wszystko, by ogrzewanie wróciło jak najszybciej

35 tys. mieszkańców czeka noc przy zimnych kaloryferach

Blisko połowa mieszkańców stolicy zagłębia miedziowego bez ciepłej wody i ogrzewania oraz dwoje poszkodowanych pracowników to skutki pożaru elektrociepłowni, który wybuchł w poniedziałek około godziny 21.50 na terenie Zakładów Górniczych „Lubin”.

- Zawiadomienie o pożarze otrzymaliśmy minutę po godz. 22 - mówi Cezary Olbryś, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Lubinie.

Akcja nie należała do najłatwiejszych, gdyż w bezpośrednim zagrożeniu ogniem były zbiorniki z olejem; trwała blisko cztery godziny.

- Po zlokalizowaniu źródła ognia, najważniejsze było nie dopuścić do jego rozprzestrzenienia się na dalsze części zakładu oraz obrona pozostałych turbin - dodaje Cezary Olbryś.

W walce z żywiołem brało udział dziesięć zastępów strażaków. Lubińskiej jednostce wsparcia udzieliły zastępy z Legnicy, Głogowa, Polkowic oraz dwie drużyny ochotników i Jednostka Ratownictwa Górniczo-Hutniczego.

35 tys. mieszkańców czeka noc przy zimnych kaloryferach

Tuż przed godziną 2 w nocy, strażacy zakończyli swoje działania. Wówczas na teren elektrowni EC1 przy szybie głównym ZG Lubin wkroczyła specjalna komisja, która bada przyczyny pożaru.

- Z wstępnych informacji wynika, że w wyniku nieszczelności na układzie olejowym turbiny doszło do zapalenia kabli sterowniczych i zasilających - informuje Anna Michalska kierownik działu marketingu w spółce Energetyka i WPEC Legnica. I dodaje: - Na tę chwilę ciężko mówić o rozmiarze start, to mogą być tysiące, ale też miliony. Na szczęście uszkodzeniu nie uległy same kotły, lecz układ sterowniczy.

W wyniku pożaru, ustała dostawa ciepła do części mieszkań w Lubinie. Bez ogrzewania oraz ciepłej wody zostało 35 tys. mieszkańców miasta (blisko połowa lubinian). Szacuje się, że przywrócenie pełnych parametrów dostaw ciepła do miasta nastąpi w ciągu 48 godzin. Jeżeli kotły nie zadziałają, Lubin zasili blok w Polkowicach.

- Nasze służby dokładają wszelkich starań, aby jak najszybciej ciepło wróciło do mieszkańców - zapewnia Anna Michalska.

Na skutek pożaru do szpitala Miedziowe Centrum Zdrowia w Lubinie trafiło dwoje pracowników elektrociepłowni. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

- Dwie osoby trafiły na obserwacje do lubińskiego szpitala z podejrzeniem zatrucia tlenkiem węgla - mówi Anna Michalska. - Ich stan jest stabilny, a życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

35 tys. mieszkańców czeka noc przy zimnych kaloryferach

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto