Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubin: Przewodniczacy rady gminy po referendum

Urszula Romaniuk
Przewodniczący rady gminy Jerzy Szumlański (centrum) podczas jednej z poprzednich sesji.
Przewodniczący rady gminy Jerzy Szumlański (centrum) podczas jednej z poprzednich sesji. U. Romaniuk
Przewodniczący rady gminy Lubin Jerzy Szumlański przysłał oświadczenie w sprawie próby odwołania tej rady przed upływem kadencji.

W oświadczeniu czytamy m.in. „Jako Przewodniczący Rady Gminy Lubin, długoletni mieszkaniec gminy Lubin pragnę przekazać do publicznej wiadomości swoje stanowisko dotyczące Referendum gminnego w sprawie odwołania Rady Gminy Lubin przed upływem kadencji, jakie odbyło się 21 lipca br. Na wstępie chcę zaznaczyć, że nigdy nie byłem i nie jestem przeciwnikiem aktywności obywatelskiej, tym bardziej takiej jak referendum - najbardziej demokratycznej formy wyrażania opinii przez obywateli.

Więcej strat niż pożytku

Mimo to, zakończoną co było do przewidzenia totalną porażką, inicjatywę niewielkiej grupy mieszkańców naszej gminy oceniam dziś jako szkodliwą, nieuzasadnioną i przynoszącą naszej społeczności więcej strat niż pożytku. Organizatorzy tej akcji, być może wbrew swoim intencjom, obiektywnie działali przeciw zasadniczym interesom Gminy Lubin - niepotrzebnie, bez żadnych podstaw, wzniecając społeczny niepokój, generując przy tym koszty, które jako podatnicy będziemy musieli teraz pokryć wszyscy. Próbowali oni, być może zainspirowani z zewnątrz, stworzyć wrażenie, że dzieje się u nas w gminie źle, a radni nie wykonują swoich obowiązków. Jest zupełnie odwrotnie, zaś prawdziwi wrogowie naszej gminy, w międzyczasie z satysfakcją zacierali ręce. Liczyli oni, że słaba i skłócona gmina łatwiej da się zniszczyć, wchłonąć lub pójść na daleko idące ustępstwa. Dzięki mądrości mieszkańców naszej gminy to się nie udało - jestem pewny, że nie uda się także w przyszłości.

Jesteśmy teraz mocniejsi!

Pełniąc przez ostatnie dwa i pół roku trudną i odpowiedzialną funkcję, nie szczędziłem, podobnie jak pozostali radni sił i czasu na publiczną działalność - zawsze staram się działać na rzecz dobra wspólnego jakim jest nasza gmina - czyli społeczność lokalna, której mamy służyć. Zabiegając o społeczny mandat w 2010 r. wiedziałem, że czeka nas ciężka i nie zawsze wdzięczna praca. Nie sądziłem jednak, że znajdą się ludzie, którzy bez żadnej rozmowy z radnymi, choćby próby konsultacji czy wyjaśnień swój dialog rozpoczną od niczym nieuzasadnionego żądania odwołania Rady Gminy. Ani ja, ani reszta Rady nie zasłużyliśmy na tak niesprawiedliwą ocenę w oparciu o zupełnie fałszywe, wymyślone naprędce przesłanki. W mojej ocenie mieliśmy do czynienia, nie ze społecznie uzasadnioną obroną interesów mieszkańców, jak w przypadku ciągle zagrażającej nam odkrywki, ale z próbą zaistnienia w przestrzeni publicznej grupki ludzi, których jedynym celem było zbicie politycznego kapitału, zastraszenie i ubezwłasnowolnienie członków wybranej prawomocnie Rady Gminy.

Przewodniczący rady wzywa

Radnych Gminy Lubin oraz mieszkańców wzywam byśmy nie ulegali w przyszłości presji garstki wiecznie niezadowolonych osób, których prawdziwe intencje nie do końca były i są czyste. Swoje wybory i decyzje nie podejmujmy więc w obliczu nacisków ze strony ludzi, dla których nie tyle dobro wspólne ale własny interes ma tak naprawdę największe znaczenie. Jerzy Szumlański, Przewodniczący Rady Gminy Lubin.

Przypomnijmy, inicjatorem referendum był Ruch Obywatelski, zdaniem którego obecna rada gminy nie prowadzi z mieszkańcami konsultacji w najważniejszych sprawach, jak oświata czy inwestycje. Referendum nie jest ważne, bo była za mała frekwencja.

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto