Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ks. Kozyra: To był hołd oddany głowie szkoły

Ewa Chojna
Piotr Krzyżanowski
Blisko stu uczniów Salezjńskiego Gimnazjum im. Dominika Savio w Lubinie zorganizowało dziś pikietę w obronie dyrektora swojej szkoły, ks. Marcina Kozyry.

We wtorek media ujawniły zdjęcia z wyjazdu integracyjnego pierwszoklasistów, na których widać jak - w ramach otrzęsin - chłopcy i dziewczęta zlizywały pianę z nagich kolan księdza dyrektora. Sprawą zajęły się policja, prokuratura i Kuratorium Oświaty. Sam ksiądz nadal w swoim zachowaniu nie widzi niczego nagannego. - To był hołd oddany głowie szkoły - stwierdził.
Uczniowie i absolwenci salezjańskiego gimnazjum przyszli pod siedzibę lokalnej telewizji TVL Odra, która pokazała na antenie zdjęcia z tegorocznych otrzęsin pierwszoklasistów. Na fotografiach kilkunastoletnie dzieci klęczą przed ks. Marcinem Kozyrą rozpartym w fotelu.
Kapłan ma na kolanach białą pianę. Obok stoi puszka bitej śmietany. Dzieci nachylają się do kolan księdza, wstają z umorusanymi na biało buziami.
Jak tłumaczą nauczyciele i rodzice - to część otrzęsin. Pierwszoklasiści mieli nosem lub ustami dotknąć kolan księdza, na których była pianka do golenia. Miał to być symboliczny gest.
Krystian Sukiennik, jeden z animatorów, którzy przygotowywali otrzęsiny tzw. kotów, był oburzony reakcją mediów. Jak sam przyznał, na zdjęciach, które obiegły całą Polskę, jest jego siostra.
- Przyszliśmy tu po to, by wyrazić swoje ubolewanie, a także zgorszenie wywołane publikacjami na temat szkoły, do której niegdyś uczęszczaliśmy - powiedział. - Kocenie zostało przez uczniów przyjęte bardzo ciepło. Bez opinii i komentarzy pełnych zgorszenia. Podobne zdanie mają nasi rodzice, którzy podpisali się pod protestem opublikowanym na stronie internetowej szkoły. Nas takie kocenia nigdy nie gorszyły, nie bulwersowały. To była bardzo dobra zabawa.
Ksiądz Marcin Kozyra nadal nie chce komentować sytuacji. W sekretariacie szkoły poinformowano nas, że nie będzie udzielał żadnych informacji w tej sprawie. Wystąpił za to na antenie Radia Puls Legnica. - To zabawy, które są organizowane przez całe grono pedagogiczne. Ta forma zabawy ma tradycję od kilku lat - bronił się dziś rano w rozgłośni ks. Marcin Kozyra. Jednocześnie zarzucił manipulację telewizji TVL Odra, która upubliczniła zdjęcia z wyjazdu integracyjnego pierwszych klas. - Czuję się zniesmaczony i zbulwersowany - powiedział ksiądz dyrektor. Stwierdził też, że - jak to określił - "pasowanie", polegające na zlizywaniu piany z jego nagich kolan, było "oddaniem hołdu dyrektorowi szkoły”.
Na środowej pikiecie obecni byli również uczestnicy otrzęsin. - To nie była żadna bita śmietana, tylko pianka do golenia - mówią Kasia i Marysia (nie chcą podawać nazwisk) które brały udział w otrzęsinach. - Trzeba jej było dotknąć nosem. Nikt nas do niczego nie zmuszał. To była zabawa, nie było mowy o lizaniu.
Sprawę bada już policja i prokuratura. Jak poinformowała w środę Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy, lubińska prokuratura rejonowa postanowiła zająć się z urzędu sprawą zachowań dyrektora gimnazjum salezjańskiego. Jeszcze rano prokuratura nie widziała podstaw do wszczęcia postępowania. - W trakcie czynności sprawdzających prokurator oceni, czy nie zostały zrealizowane znamiona przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności, mającego postać doprowadzenia małoletnich poniżej 15. roku życia do wykonania tzw. innej czynności seksualnej oraz ewentualnie innych przestępstw - napisano w komunikacie przesłanym przez Łukasiewicz. Również kuratorium oświaty we Wrocławiu skontroluje lubińskie gimnazjum pod kątem zachowania się dyrektora placówki w czasie otrzęsin pierwszoklasistów.
Ponadto został skierowany do rzecznika dyscyplinarnego przy wojewodzie dolnośląskim wniosek o wszczęcie postępowania wyjaśniającego. Rzecznik ma trzy miesiące na rozpatrzenie wniosku. Po tym okresie musi zdecydować, czy sprawę umarza, czy kieruje ją do komisji dyscyplinarnej. Komisja z kolei może sprawę umorzyć albo ukarać osobę: naganą, zwolnieniem z pracy, zwolnieniem z pracy i 3-letnim zakazem wykonywania zawodu lub dożywotnim zakazem wykonywania zawodu.

Więcej dziś (czwartek) w Gazecie Wrocławskiej

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto